Strony

sobota, 1 czerwca 2013

Hiszpania komórkowo - dużo zdjęć!

Cześć ;) Wróciłam z Hiszpanii. Z kraju, który zawsze miło wspominam, choć ostatnio byłam tam samochodem. 2-3 dni jazdy męczyło kierowcę, więc uznaliśmy, że czas wybrać się samolotem. Podróż odbyła się bezproblemowo i tak oto szczęśliwie przybyłam do Was. Mam nadzieję, że się stęskniliście ^^
Zapraszam na prezentację zdjęć.
Widok z samolotu jeszcze na Polskę - wylot o 10:35 z Bydgoszczy samolotem linii Ryanair. :)
Nasz wypożyczony samochód - Renault Scenic. Tata chciał go kupić w zeszłym roku, ale zrezygnował. Dobry samochód i wygodny ^^ 
Nasz pierwszy postój. Głód nami zapanował, a potem wszyscy zauważyli, że kanapki kosztowały ok. 20 zł za jedną :/ 
Widok z mojego domku. Mieszkaliśmy w takich szeregowcach dwupiętrowych. 2 sypialnie, duży pokój, kuchnia, 2 łazienki i 2 balkony. Schludnie i czysto :) 
I kolejny widoczek, który zapiera dech w piersiach. Choć aparatem zdjęcia są lepsze to fakt. 
I otoczenie wokół niego. Schludne, ale woda w basenie zimna jak złe
Wycieczka na górkę w Peniscoli. Myśleliśmy, ze to blisko będzie, ale okazało się po tym jak doszliśmy, że to dobre 8 km w jedną stronę :D 
Takie oto zamki podziwiłam po drodze. Ktoś musiał mieć talent, prawda? :)
Targ w Benicarlo. Ogromny i pełny różnych ryb. Im mniejsze, tym droższe. Dużych ryb prawie w ogóle nie sprzedają. 
Mmmm.. Pyszny deserek w najlepszej knajpce. Więcej o jedzeniu później. 
I powrót samolotem o 6:45 z Girony. Świetne chwile spędzone nad pięknym morzem z plażą pod nosem. 

A teraz co nieco o jedzeniu. Wymienię 3 restauracje w okolicy, gdzie spędziłam czas i powiem pokrótce o nich. 
La Golosona w Peniscoli - naszła nas ochota na pizzę, a to była najbliższa restauracja z pizzami na dodatek włoska. Nigdzie nie jadłam tak pysznej pizzy! Zamówiliśmy trzy i mieliśmy ochotę na jeszcze jedną, ale wtedy wszyscy wyglądalibyśmy na wieeelkie pączki. Nie wiem jak z resztą dań i jak jest w sezonie, ale gorąco polecam, bo takiej pizzy nigdzie nie jadłam. 
La Taverna w Sant Mateu - zestaw obiadowy, czyli I danie+główne danie+ deser za 9 Euro. Mało fakt, ale jedzenie hmm.. złe nie było, ale malutkie porcyjki. W głównych daniu 5 frytek na krzyż :/ Ale deser był pyszny. Raczej więcej razy bym tam nie poszła, ale każdy lubi coś innego. 
Los Rosales w Benicarlo - za sałatki (2 lub 3 talerze duże)+I danie+ główne danie+ deser+ picie ( w naszym przypadku 2 butelki wina i 1,5 l wody)+ jakiś drink lub kawa, herbata = 10 Euro od łebka. Baaardzo mało jak za wspaniałe jedzenie! Słaba znajomość angielskiego, ale da się porozumieć. Wystarczą rozmówki hiszpańskie. Jedzenie było pyszne, porcje ogromne, a panie proponowały co chwila coś innego. Mało ludzi poza sezonem, ale w sezonie nie wiem jak jest. Wygląd z zewnątrz nie zachęcał, ale warto wejść. Dania zmieniają się codziennie, więc wiemy, że są świeże. 

Ufff, cała relacja zdana. :)
Pytaliście jeszcze o ośmiornicę. Tak, bardzo ją lubię, ale tylko dużą. Jadłam małe, ale te mniejsze są zbyt "żylaste". Świetne do kanapek :) 
Pozdrawiam :* 



23 komentarze:

  1. Pięknie :) Marzy mi się też taka podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie byłam w Hiszpanii :) A jakieś kosmetyki przytargałaś ze sobą :D ?

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana dobrze że jesteś :**
    Widzę że wyjazd się udał :) I swoją drogą zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale miałaś ładne widoczki z okna ;) Pozazdrościć;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach zazdroszczę, jak tam jest pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. te zamki i plaża są cudowne, zazdroszczę Ci wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Hiszpanie! Byłam w kilku krajach, m.in. w USA, UK.. i nic nie równa się do Hiszpanii...

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne widoki!!! zazdroszczę takiego wypadu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja już jestem "myślami" w tym basenie. Zamki piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. tak, tak od Toni :)
      Twój list<3
      nie chce mi sie iść po opakowanie;d ale chyba mieszana/tłusta skoro matujący :P tak jakoś:P

      Usuń
  11. następnym razem bede twoim bagazem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym nie mogła się powstrzymać od kupienia czegokolwiek :P

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie byłam w Hiszpani, zazdroszczę wyjazdu :) więcej takich zdjęć! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne widoki. Nigdy nie byłam w Hiszpanii :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ojej aż zatęskniłam, byłam w Hiszpani rok temu, a dokładniej na Wyspach Kanaryjskich i z chęcią wróciłabym tam....

    OdpowiedzUsuń
  16. fantastyczna wycieczka:) Zazdroszczę wypoczynku!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. zaraz chyba umrę z zazdrości, tym bardziej, że ja tu wkuwam do sesji ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba wszyscy Ci tutaj zazdroszczą i ja też nie będę wyjątkiem- ZAZDROSZCZĘ ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!