Strony

środa, 10 lipca 2013

Jednak szampony L'Oreala nie są dla mnie...

Cześć! 
Witam was w kolejny letni dzień. Jak dobrze mieć wakacje. :D Ale dzisiaj będzie coś mniej wesołego. Pamiętacie jak zawsze skarżyłam się na szampon z L'Oreala z serii Elseve do włosów przetłuszczających się? Dzisiaj przyszedł dzień jego sądu ostatecznego. Jeśli jesteście ciekawe, czemu tak dokładnie go nienawidzę to zostańcie ze mną. :)
Tradycyjnie zacznę od opakowania. Plastikowa, przezroczysta (można kontrolować ilość produktu w środku) butelka o pojemności 400 ml. Plastik jest miękki, bez problemu można zużyć kosmetyk do końca. Nie przewraca się jeśli postawimy go "na głowie". Otwór jest dobry, nie wylewa się na rękę zbyt wiele produktu. Klapka nie połamała mi się, więc jest git, a uprzedzam, że butelek pod prysznicem nie 
oszczędzam - tu łupnie, tam łupnie.  Pachnie dość świeżo, zapach utrzymuje się jeszcze po umyciu włosów. Płyn jest bezbarwny i taki rzadko-gęstny.
Przejdźmy do działania, które jest po prostu badziewne. Po pierwsze, szampon wywołał u mnie łupież, którego na szczęście się już pozbyłam. Po drugie, szybko przetłuszczały mi się włosy po nim. Po trzecie, podrażnił mi skórę głowy, miałam po prostu na niej strupy :/ A mało, który szampon uczula mnie AŻ tak.
Ale nie plątał mi włosów. 
Wydajność normalna jak to u mnie. Starczył na niecałe 2 miesiące stosowania z małymi przerwami. Włosy myłam tym szamponem 3 razy w tygodniu lub częściej. Kosztuje około 16 zł. Produkt ogólnodostępny, który nie zasługuje na ponowny zakup, a tym bardziej na polecenie. Po prostu się u mnie nie sprawdził. Popełniłam drugi raz ten sam błąd - wcześniej też kupiłam szampon tej firmy i również zadowolona nie byłam. No cóż, oby nie do trzech razy sztuka...
A wy macie takie jakieś buble szamponowe? Podzielcie się spostrzeżeniami :) 
Pozdrawiam, Fabryczna :*
P.S Zapraszam do głosowania w ankiecie, która jest po prawej stronie bloga.

39 komentarzy:

  1. nie jestem fanką szamponów z L'oreal... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja swojego czasu używałam czerwonego elseve ;D i byłam zadowolona :D tego nigdy nie miałam :P a co do bubli szamponowych? to te z nivea wszystkie działają na jedno kopyto :P i bez wczesniejszego oczyszczania strasznie obciążą włosy ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam taki różowy i byłam zadowolona, choć z tego co pamiętam było o krok do podrażnienia głowy :)
    Mi strasznie Nivea podrażnia skalp, a najgorsze jest to, że mam 2 szampony w zapasie :( Jak ja je zużyje ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj mam wrazenie że ten szampon same szkody wyrządził Twojej skórze i włoskom ja bym mu powiedziała żegnam raz i na zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie było podobnie - totalna porażka!
    Miałam zamiar napisać dokładnie to samo plus jeszcze okropne wysuszanie i plątanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie używałam i nie zamierzam

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja zadowolona byłam z serii Elseve do włosów farbowanych, jednak skoro są same złe opinie do tego przeznaczonego do włosów przetłuszczających się to nigdy nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak to ja też mam ponad 320 nie równe 30 :D
    Z pływaniem to na bank lepiej ode mnie ;D a te lody to są takie małe kuleczki jakby tak? Muszą być pyszne szkoda ze u mnie nie ma społem ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Spódniczka była tylko na przedstawienie, ale sama poległam jak ją zobaczyłam! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. na szczęście nie miałam ;D
    Mój szamponowy bubel to szampon naturalny L'occitane ani nawet to nie pachnie, ani nawet się nie pieni :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja mama kupiła raz szampon z loreala, a on miał w sobie alkohol ;| Dostała ochrzan i więcej nie kupuje takich bubli ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na szczęście nie mam przetłuszczających się włosów a przesuszające, więc kosmetyku nie znam i pewnie znać nie bedę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś miałam chyba jeden szampon od L'Oreal. W ich szamponach nie gustuję za to swego czasu bardzo chwaliłam sobie krem L'Oreal HappyDerm. Obecnie używam szamponu z Green Pharmacy - bez SLS, SLES i parabenów ;)

    Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, pozostawiony komentarz i za obserwację. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiem wiem czytałam właśnie ten komentarz As :) No nic poszukam może znajdę :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam... Ale raczej nie żałuję;p

    OdpowiedzUsuń
  17. ja dostałam łupiezu po użyciu timotei do włosów farbowanych z różą z jerycha,okropność;(Tego szamponu jeszcz nie miałam ale chyba nie ma czego żałować.Zapraszam do wspólnej obserwacji;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie mialam nigdy szamponu loreala ale nie kuszą mnie ani troche. ja ostatnio po kazdym szamponie mam lupiez predzej czy pozniej

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja o tym że szampony Elseve nie są dla mnie wiem od jakichś 10 lat i omijam je niestety szerokim łukiem w sklepach. Z reguły po umyciu nimi włosów rano wyglądają one jakby nie były umyte ale to tylko moje wrażenie a innym może on pasować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie największym szamponowy bublem były chyba szampony z Syloss, okropieństwo. Z L'oreal nie kupuję i w przyszłości też nie zamierzam kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja miałam wersję do włosów zniszczonych chyba w żółtym opakowaniu, najbardziej lubię maski z tej linii

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam nigdy tego szamponu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Używałam go i na szczęście kuku mi nie zrobił, choć jest do włosów przetłuszczających się wcale nie działa. Takie kłopoty z włosami mam po garnierze... jestem uczulona na produkty marki G :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Staram się unikać tych szamponów.

    OdpowiedzUsuń
  25. Amazing product! I love it:)

    bloglovin.com/blog/3880191

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko... a w ankiecie głos oddany :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam tego szamponu, ale ciekawa jestem jak by się sprawdził na moich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam serię różową do długich włosów i byłam z szamponu bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  29. jeśli podrażnia skórę to u mnie odpada w przedbiegach...

    OdpowiedzUsuń
  30. moje włosy też nie lubią szamponów tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam szamponu z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  32. ojć.. brzmi strasznie :/ nie chciałabym mieć z nim do czynienia :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja ostatnio u siebie pisałam o szamponie z Timotei - kompletny buble :(

    OdpowiedzUsuń
  34. tego9 nie miałam, ale używałam dodającego objętości i nie narzekam:)
    buble?- zdecydowanie miodowy z Hegrona:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Coś Ty łoooo, a ja nawet lubię szampony Loreala :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Do mnie szampony elseve także nie przemawiają...

    OdpowiedzUsuń
  37. a dla mnie ten szampon to hit :D pobił nawet moją ukochaną Joannę ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeszcze żaden szampon Elseve u mnie się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  39. Kurcze, nawet nie pomyślałabym, że jakiś szampon może spowodować powstawanie strupków na głowie... Koszmar ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!