Strony

czwartek, 4 sierpnia 2016

Ciastkowe zabezpieczenie włosów - Balea Professional Oil Repair :)

Cześć wszystkim! :) 
Seria Balea do włosów z olejkiem arganowym nie wywołała u mnie zbyt dużego zachwytu - zarówno szampon i odżywka były w porządku, ale nie sprawdziły się na tyle rewelacyjnie, żebym szukała ich po sklepach internetowych. :P W skład tej serii wchodzi też olejek do włosów, o którym dzisiaj chciałabym napisać kilka słów. :)
Olejek Balea kupujemy w plastikowym opakowaniu o pojemności 100 ml - całkiem sporo i przeczuwam, że wystarczy mi to na baaaaaaardzo długo. :D Opakowanie posiada pompkę, która niestety nie jest w żaden sposób zabezpieczona - nie ma żadnego korka ani nic w tym rodzaju, więc przewożenie takiego produktu jest stosunkowo trudne jeśli nie chcemy, żeby się coś wylało.
Konsystencja jak na olejek przystało - oleista :D Jest to dość gęsty i ma przyjemny, ciasteczkowy zapach, który zostaje na włosach.
Patrząc na skład łatwo dojść do wniosku, że na pewno nie jest to olejek regenerujący jak twierdzi producent. W składzie pierwsze miejsca zajmują silikony, następnie olej z nasion słonecznika, znów silikon, tym razem lekki, znów olej z nasion słonecznika, następnie tytułowy olej arganowy, a na samym końcu substancje zapachowe. Na pewno z tym składem nie zregenerujemy włosów, ale jest to idealny skład dla produktu, który miałby zabezpieczać końcówki i właśnie w tym celu go używam. :)
Po każdym myciu włosów wyciskam około pompki na dłoń i wciskam produkt we włosy zaczynając od dołu. :) Nakładam go mniej więcej do żuchwy ewentualnie ucha. Włosy po zastosowaniu olejku są ładnie wygładzone, pachną i wyglądają po prostu lepiej dzięki silikonom w składzie. Są elastyczne i sprężyste, nie doświadczycie efektu tłustych końcówek. :) Produkt dobrze zabezpiecza włosy i w tej roli spisuje się celująco. :)
Warto zwrócić uwagę na to, że opakowanie jest przezroczyste, co sprawia, iż łatwo kontrolować upływ produktu. Jeśli chodzi o wydajność to jak sami możecie się domyślić jest świetna.
Olejek Balea możecie kupić stacjonarnie w drogeriach DM za 2.95 Euro. :) W polskich sklepach internetowych cena waha się w granicach 20 zł. 
Ja bardzo polubiłam ten produkt szczególnie ze względu na zapach, który jest boski! Zwróćcie tez uwagę na małe drobinki brokatu, które możecie znaleźć na pompce. :D
Używałyście kiedyś coś z tej serii? Jakie były Wasze wrażenia? :)
Pozdrawiam, 
Fabryczna :)

22 komentarze:

  1. Nie miałam nic z Balei, chyba jako jedyna w blogsferze haha. Ja bardzo lubię olejek do włosów z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z Isany kusi woda brzozowa i to przez zaczarowaną. :D

      Usuń
  2. Znam odżywkę, ale taka o bez szału :D Olejek więc nie kusi - w tej kwestii staram się stawiać na 'naturalniejsze' (jest takie słowo xd) składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do zabezpieczania ma skład idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. U mnie tylko w roli zabezpieczenia występują ;)

      Usuń
  5. U mnie by się raczej nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  6. jakość nie po drodze mi z produktami Balea :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam dostępu stacjonarnego do Balei i raczej bym się na niego nie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie Balea jest ciężko dostępna generalnie ;)

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro wygładza to już go lubię :D Mam problem z puszeniem się włosów..

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje włosy lubią wszelkie olejki, więc chętnie wypróbowałabym i ten ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!