Strony

środa, 26 lipca 2017

BeautyBlender - pic na wodę fotomontaż? & Krótka opinia o Ebelin, Drogerii Natura i Real Techniques

Cześć wszystkim! :D 
Od dobrych dwóch lat używam gąbeczek i nie wyobrażam sobie w inny sposób nakładać podkładu czy korektora - pędzlem flat top coś mi nie wychodzi i jakieś mazy zostają. Dodatkowym plusem gąbeczek jest ich rozmiar i łatwość w czyszczeniu oraz ich tempo "wysychania" - w porównaniu do pędzli są bardzo szybko gotowe do ponownego użycia :D Używałam już gąbki z Ebelin (szybko zrobiła się twarda i nieprzyjemna), malutkich gąbeczek z Natury (od początku twarde i nieprzyjemne, zdecydowanie nie polecam) oraz Real Technique (zużyłam z dwie albo trzy sztuki i lubiłam ją, ale ostatnia sztuka dość szybko stwardniała). Po tych wszystkich doświadczeniach postanowiłam w końcu spróbować tej pierwszej, oryginalnej gąbki BeautyBlender, ale w kolorze czarnym - jak ją porównuję do innych gąbek? :D Czy naprawdę jest taka super ekstra? (w sumie kto czytał moje poprzednie posty ten zna odpowiedź :D)

Nie mam dla Was zdjęcia pudełka w jakim przychodzi gąbka, ale mogę powiedzieć, że ma kształt walca :) Opakowanie jest plastikowe i łatwo można je zgnieść. W środku znajduje się malutka instrukcja jak należy używać gąbki. W skrócie: przed nałożeniem produktu należy gąbkę nasączyć wodą, jej nadmiar odcisnąć, a następnie ruchami stemplującymi nałożyć produkt na twarz. Pytacie gdzie wcześniej ten produkt był? Ja wyciskam podkład na dłoń, potem palcami robię kropki na twarzy a resztę roboty wykonuję BB. Po użyciu należy gąbkę umyć (pssssttt, nie zawsze chce mi się robić i myję ją dopiero jak wracam do domu xd). Czym ją myję? Szarym mydłem Biały Jeleń, ale niedawno kupiłam olejek z Isany i w tym mam zamiar go myć (zakupy pokazywałam na IG). Warto myć gąbkę często,a  najlepiej po każdym użyciu - wtedy istnieje największa szansa, że ją domyjecie :D Im lepiej o nią zadbacie tym dłużej będzie Wam służyć :)) Biały Jeleń domywa gąbkę i nie robi jej krzywdy, więc nie widzę sensu w kupowaniu drogiego mydełka do BB. ;)
Czy jeśli jestem alergikiem to mogę jej używać? No pewnie! Gąbka nie zawiera lateksu ani substancji zapachowych. 
To raczej na tyle z takich poradowskazówek :D Teraz czas na moje przemyślenia odnośnie gąbki. Jej struktura jest zupełnie inna niż pozostałych gąbek i sama jakość dotyku również - na gąbce są takie malutkie pory, jej materiał przypomina mi trochę gąbkę do kąpieli, ale jest przyjemny i miękki w dotyku. Miziać się nią po twarzy to czysta przyjemność! Świetnie nakłada się nią podkład <3 Dla mnie z samego rana to czysta przyjemność. :D Słyszałam, że w trakcie użytkowania schodzi z nich kolor - moja jest dalej tak samo czarna :D Może widać drobną różnicę, ale nie jest ona zauważalna jakoś szczególnie, a używam jej już z dobre 2-3 miesiące. (Pssst, dopisek po kilku razach używania olejku Isana do mycia - trochę mi kolor zgubiła gąbka :o). Nie ma również na mojej gąbeczce żadnej rysy czy skazy - wygląda praktycznie jak nowa! :)
Porównanie do świecy z YC :D Gąbka jest lekko zwilżona
Tak na podsumowanie - uważam, że BeautyBlender jest najlepszą gąbeczką z wszystkich, jakie do tej pory używałam i ja widzę różnicę między nią a innymi, tańszymi ;) Myślę, że jak zużyję tą to kupię kolejną sztukę - może znów uda mi się w promocji, gdyż tę kupiłam za około 50-55 zł :D

Lubicie używać gąbeczek w sowim makijażu? Macie jakiś swój ranking? Chętnie poczytam :D 

Buziaki,
Fabryczna :D 

24 komentarze:

  1. Ja w sumie mam podobnie:) tylko BB przypadł mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RT była całkiem dobra, ale to nie to samo - nawet materiał ma inny ;)

      Usuń
  2. Miałam "podróbki" BB - żadna mi nie przypasowała do gustu. U mnie tylko pędzle wchodzą w grę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie miałam okazji testować takich gąbeczek, chociaż czekają nówki w pudełeczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij po nie, bo dla mnie to najlepsza forma aplikacji podkładu czy korektora ♥

      Usuń
  4. A u mnie tylko palce dobrze nakladaja podklad. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo,u mnie tylko krem CC Bell się lubi bardzo z palcami i nałożony nimi wygląda najlepiej ;)

      Usuń
  5. już miałam się udzielać co do gąbki ale... zobaczyłam moją wymarzoną świeczkę czekoladową YC którą zawsze chciałam mieć i była niedostępna :(:(:( jest obłędnaaaaaa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, świeca jest świetna ♥♥♥ Tak pięknie pachnie ♥

      Usuń
  6. podoba mi się ta gąbeczka beautyblender i cena 50 z ł jest naprawde przekonujaca, czekam na jakąś promke <3
    Zapraszam do siebie kochana <3
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już jest w promocji, ale widzę, że po tyle złotych już nigdzie nie widzę za bardzo ;(

      Usuń
  7. Żadnego z produktów nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, bo i nigdy nie miałam gąbeczek :D Ostatnio nawet mnie kusi, żeby jakąś wypróbować na próbę - na próbę, czyli nie koniecznie oryginalną :D A z tego co czytam Twój post i komentarze to podróbki kiepsko dają radę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RT jest bardzo bardzo fajna - to nie to samo, ale możliwe, że do niej kiedyś wrócę :D Nie wiem czemu mi raz stwardniała :(

      Usuń
  9. Ja zawsze sięgałam po podróbki, a tego nigdy nie miałam :)
    w wolnym czasie zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam tylko Blend It i jakąś no name z beGLOSSY, ale jest strasznie twarda i nie nadaje się do niczego. Blend It lubię, bardzo fajnie się nią nakłada, efekt jest bardzo naturalny. Ja jednak potrzebuję większego krycia, więc wolę nakładać podkład palcami. Nie podoba mi się też to, że pobiera tyle podkładu. :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Też bardzo sobie chwalę oryginał i najczęściej właśnie po niego sięgam, ale nie mogę również nic zarzucić gąbeczce Real Techniques. Aktualna ma już kilka dobrych miesięcy i póki co zachowuje się jak nowa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny wpis !
    Kiedyś lubiłam Maybelline, obecnie uwielbiam minerały :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Też miałam kilka różnych gąbeczek ale na Beauty Blender się jeszcze nie skusiłam. Ostatnio bardzo polubiłam Blend It.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!