Strony

poniedziałek, 1 lipca 2013

Buble kosmetyczne pierwszej połowy 2013 roku

Cześć! :)
W końcu ogarnęłam się i mogę w pełni zacząć wakacje. A co za tym idzie wracam do światka blogowego. :)  Postanowiłam zacząć od czegoś lekkiego, nie zawierającego wielu literek. :D Dzisiaj przybliżę Wam
produkty, które mam czelność ogłosić bublami pierwszej połowy 2013 roku. Czy ten skład zmieni się na koniec roku? Tego jeszcze nie wiem... Zapraszam do czytania. :)

PAZNOKCIE:
Essence, Nude Glam 04 iced latte - Użyty aż raz i chyba nigdy więcej! Niespecjalnie kryje, ale to przecież jasny lakier. Okey, to może jeszcze wybaczę, bo przecież można nałożyć warstwę więcej i będzie dobrze. Może by tak było, gdyby nie fakt, że bąbluje i schnie wieczność. Ogólnie nie polecam całej tej serii. 
Sally Hansen, Xtreme Wear - KLIK tutaj macie całą moją recenzję tego WIELKIEGO bubla. Ale kolor ma przepiękny ♥ 
Miss Sporty, Clubbing Colours nr. 452 - KLIK tutaj więcej o nim. 
Wibo, Gel Like 10 Mglista Poświata - KLIK DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH! 

TWARZ/KOLORÓWKA:
Cien, pomadka ochronna z miodem - Właściwie ma same wady, pewnie poza ceną, której również nie znam. Niezbyt przyjemnie pachnie, tępo i opornie sunie po ustach i w ogóle ich nie nawilża. Beznadziejna.
Miss Sporty, tusz do rzęs Studio Lash - od razu na wstępie mówię: TUSZ MA WSPANIAŁĄ SZCZOTECZKĘ! Ale niestety skleja rzęsy i to bardzo mocno. Trwałość jest świetna, ale sklejania nie przeżyję. 
Ziaja, de-makijaż dwufazowy płyn do demakijażu oka - KLIK mój niedawny bohater. 

CIAŁO:
Nivea, odżywcze mleczko do ciała (stara wersja) - opakowanie strasznie się brudzi przy użytkowaniu, zapach nivejkowy zwyczajny. Niby mleczko do bardzo suchej skóry... Raczej producent się pomylił. Produkt w ogóle nie nawilża oraz wchłania się wieki. Miałam również próbki tej nowej wersji i z niej też nie byłam zadowolona,a le niewiele można powiedzieć po samej próbce. ;( 
Original Source, czekolada&pomarańcza - KLIK tutaj się nad nim wyżywałam. 

Uff... to wszystkie moje buble. Na razie... Mam nadzieję, że więcej mi ich nie przybędzie. A w najbliższym czasie pojawi się wpis z moimi ulubieńcami. Zostańcie ze mną! :D 
Btw to mój 100 wpis tutaj ♥ 
Pozdrawiam, Fabryczna :*

26 komentarzy:

  1. Trochę tych bubli miałaś przez te pół roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś ogólnie nie przepadam za mleczkami Nivea, ale płyn z Ziaji nawet lubię, choć ma swoje wady :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dobrze że nie kupiłam tego żelu Original source

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam dokładnie ten sam lakier i ten sam kolor z Essence i podzielam Twoją opinię.Więcej goo nie kupić ani innego koloru z tej serii!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten lakier Essence dawno temu w różowym kolorze i zużyłam butelkę do końca, był bardzo fajny, ale może się zepsuły, nie wiem :P
    Dwufazowa Ziaja obrzydliwa, to prawda, ale żel z OS o czekoladowo-pomarańczowym zapachu mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lakier z essence i OS również bardzo mnie zawiedli :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój najbliższy Rossmann jest taki dość malutki, ale troszkę dalej jest większy wybór, teraz budują jeden tuż obok mojego domu, to dopiero będzie koszmar :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie starą, bo miałam ten lakier jakieś 2-3 lata temu :P

      Usuń
  8. ja mam kilka lakierów z Essence seria Colour&Go i jestem z nich bardzo zadowolona - cena bardzo niska (kupilam za ok 4 zł) mają ładne kolory i świetnie kryją! po prostu jedna warstwa i gotowe, czy to możliwe, że inna seria i zupełnie inna jakość?

    OdpowiedzUsuń
  9. ohohoh ile bubli! ja jedynie stąd nie polubiłam dwufazówki z Ziaji ! :)

    odnosnie Twojego komentarza o hahah gratuluję. :D aczkolwiek mi sie nieraz zdarzyło wyjść z domu w ... kapciach! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam raz mama jak mnie odprowadziła do drzwi jak czekałam na windę to zauważyła. :D prawdopodobnie albo skapnęłabym się w widzie albo na podwórku gdzie ludzie patrzyliby sie na mnie jak na oszołoma.

      Usuń
  10. Kochana dziękuje dziękuje dziękuje za miłe słowa na początek :*

    O szalona właśnie tak sobie myślę gdzie ten post jak już poniedziałek :D Poszalałaś pewnie za to dziś co? :)

    A bubli całkiem sporo miałam tylko ten płyn z Ziaji i tez nie lubiłam i też dla mnie bubel - ale to już mówiłam :D A co mi się rzuciło w oczy to oczywiście lakiery! :D Kolory wydawała się takie ładne i tego nudziaka i brzoskwini i mięty a tu proszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się mogę zgodzić co do lakierów Wibo bo sama się na nich przejechałam i skutecznie mnie od siebie odstraszyły :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam szczęście nic z nich nie mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobry post - bede wiedziała czego sie wystrzegać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi akurat ten żel z OS przypadł do gustu;p

    OdpowiedzUsuń
  15. nic z tych rzeczy nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki, wiemy przed czym się wystrzegać :D Jeśli masz ochotę zapraszam na rozdanie z kosmetykami Balea, na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. zapraszam do zabawy: http://anaa-anaa-86.blogspot.com/2013/07/tag-kolory-teczy.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Co do Essence i Ziaji -racja! Nie zgodzę się jednak z krytyką balsamu Nivea i lakieru wibo, bo mam odmienne zdanie:)
    A reszty nie znam:P
    o matko ależ Ci zazdroszczę- a już najbardziej Czech- a jeszcze bardziej DM<3 ohh i ahhh chcę tez na zakupy tam:(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tez sie nie polubilam z Nude od Essence :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Lakier Nude z Essence bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkie lakiery Essence po zmianie opakowania zrobiły się badziewiaste. A dwufazówki z Ziai też nie lubię...

    OdpowiedzUsuń
  23. że też nigdy nie wpadłam na pomysł notatki w Twoim stylu! ;) używam wielu kosmetyków, ale jak mnie wkurzają to tylko przy okazji denka się nad nimi pastwię :>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!