Jeśli w mojej szafce brakuje miejsca oznacza to, że pora na post z zakupami kosmetycznymi! :D Ostatnio w drogeriach było całkiem sporo promocji, a żeby nie powtarzać takiego samego postu co tydzień mam dla Was zbiorczy wpis z kosmetykami, które kupiłam w czasie zniżek w Rossmannie, Naturze oraz Super-Pharm (co prawda to tylko jedna rzecz i na dodatek pielęgnacyjna, ale ci!). Jeśli jesteście ciekawe, co nowego pojawiła się u mnie i jakie są moje pierwsze wrażenia to zapraszam serdecznie. :)
Zacznijmy tym razem od Natury, gdzie pod koniec kwietnia każda marka była objęta kilkunastoprocentową zniżką. Szczególnie czaiłam się na szafę Kobo, ale koniec końców kupiłam tylko kultowy bronzer w kolorze 308 Sahara Sand, gdyż nie było m.in. matowych pomadek :( Bronzer nałożyłam 3 razy, ale chyba nie mam do tego odpowiedniego pędzla, więc jeśli macie jakiś godny polecenia pędzel to koniecznie napiszcie o tym w komentarzu. :)
Z szafy Pierre Rene zdecydowałam się na dwa produkty, gdyż były one objęte aż -50% obniżką! Zakupiłam dobrze mi znany już puder ryżowy (muszę koniecznie zrobić jego recenzję!) oraz wszędzie chwalony podkład Skin Balance w kolorze 020 Champagne. Kosztował około 12 złotych, więc żal nie spróbować. :)
Największym zaskoczeniem była dla mnie szafa Wet N Wild, której wcześniej w żadnej z grudziądzkich Natur nie widziałam i przestałam się łudzić, że kiedykolwiek ją zobaczę, aż tu nagle, proszę, jest! Przede wszystkim zależało mi na pomadkach i koniec końców kupiłam dla siebie trzy kolory - . Pod wpływem impulsu postanowiłam kupić również podkład Coverall, ale niestety gapa ze mnie i wzięłam trochę za ciemny kolor... Może na lato się nada, a jak nie to wymieszam z jaśniejszym. :)
Na pielęgnację również była promocja, ale kupiłam tylko podwójnie złuszczający peeling Soraya Clinic Cream do cery suchej i normalnej, gdyż obawiałam się, że wersja dla cery mieszanej i tłustej może być dość ostra. :) Używałam go już kilka razy i jestem zadowolona z efektów, choć o nim jeszcze kiedyś napiszę. :)
Skoro już jesteśmy przy pielęgnacji to tylko szybciutko wspomnę o moim jedynym zakupie w Super-Pharm --> kremie regenerującym dla cery trądzikowej na noc firmy Bioliq. Akurat był w promocji,a mój krem z Tołpy dobił dna. Jeśli mi się nie sprawdzi to z podkulonym ogonem wracam do poprzednika! :D
Teraz możemy już przejść tylko do zakupów z Rossmanna, których mam wrażenie, że nie jest tak dużo. Szczególnie mało rzeczy kupiłam w czasie trwania trzeciej tury, co mnie mocno zdziwiło, ale to zobaczycie za chwilkę. :D
Puder Manhattan Clearface, korektor Maybelline Affinitone oraz krem CC Bell Hypoallergenic to produkty, które kupiłam po raz któryś, co świadczy o tym, jak bardzo je lubię i jak dobrze się u mnie sprawdzają. :) Baza Rimmel Lasting Finish to efekt poszukiwania dobrej bazy, która wyrówna strukturę skóry i sprawi, że podkład będzie lepiej wyglądał. Korektor Eveline Art Scenic wpadł w moje ręce ze względu na to, że na półce stało ich bardzo dużo, a u wielu z Was czytałam pozytywne opinie, więc chętnie sprawdzę, czy sprawdzi się też u mnie (ostatnio mam fizia na punkcie korektorów pod oczy i kilka kupiłam... :D). Rozświetlacz Wibo Diamond Illuminator wrzuciłam do koszyka, bo został ostatni na półce. :D
W drugim tygodniu promocji miałam nie szaleć, bo w zasadzie chciałam tylko jakiś tusz do rzęs i może jakąś kredkę/żel koloryzujący do brwi. Jeśli chodzi o tusze to kupiłam AŻ trzy (ale nie mam żadnego w zapasie! Kończy mi się mój Yves Rocher i zaczynam Maybelline Lash Sensational): Eveline Volumix Fiberlast złoty i srebrny (zarówno jeden, jak i drugi miał pozytywne opinie) oraz Wibo Queen Size, bo jedna z Wizażanek ciągle go polecała. :D Do brwi kupiłam tylko dwa bezbarwne żele: Maybelline Brow Drama oraz Wibo Eyebrow fixer. Chciałam coś kolorowego, ale nie mogłam znaleźć nic w swoim kolorze.:( Chyba szukać nie umiem. :D Pokusiłam się jeszcze o zakup dwóch eyelinerów, aby nauczyć się robić sobie kreski na jakieś okazje: Miss Sporty Pump Booster oraz Eveline Celebrites. Oba w kolorze czarnym, oba w pędzelku. :)
W poście zapomniałam wspomnieć o błyszczyku z Wibo :D |
Tak prezentują się moje promocyjne zakupy. :) Dajcie znać, czy coś Was z tej gromadki szczególnie interesuje oraz o czym chciałybyście przeczytać. :)
Udanego tygodnia,
Fabryczna :)
Dobrze, że skusiłaś się na ten rozświetlacz Wibo, bo jest naprawdę niezły :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak wypadnie w porównaniu do lovely :)
UsuńNiee wcale nie jest tego a tak duzo, w 2 trzeba kupilas tyle co ja we wszystkich :D
OdpowiedzUsuńAle jest mniej niż zawsze chyba :D Chyba wszystkiego będę uzywać :D
UsuńCałkiem sporo tych nowości :) Ja w tym miesiącu starałam się nie szaleć :)
OdpowiedzUsuńNastępne tak spore zakupy pewnie za pół roku :D
UsuńZapomniałam o Pierre Rene! heh polazłam do Natury głównie po KOBO i wet n' wild, a pominęłam taką markę - na ten podkład czaję się już dość długo i tak mi wyleciało z głowy;)
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w Naturze i było -40% na Pierre Rene, nie wiem, czy nie przypadkiem do jutra trwa promocja. ;)
UsuńTeż kupiłam ten bronzer z Kobo... I wiem, że źle go sobie dobrałam, bo kurczę miałam wziąć ciemniejszy...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mój też powinien być ciemniejszy, bo średnio go widać u mnie. :D
UsuńNa prawdę zaszalałaś :D Nic nie znam z Twoich zakupów :)
OdpowiedzUsuńOj tam :D
UsuńŚwietne kosmetyki kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńKtóryś z nich szczególnie lubisz? ;)
UsuńZaszalałaś ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTez trochę kupiłam :D
OdpowiedzUsuń"Trochę", czyli tyle ile ja? :D
UsuńNajlepszy pędzel do brazera? Zoeva 126!
OdpowiedzUsuńDzięki za typ, zapiszę sobie. :)
UsuńMam bronzer Kobo i korektor Eveline :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzają u Ciebie? :)
UsuńSuper nowości, dużo słyszałam o tym rozświetlaczu z Wibo :)
OdpowiedzUsuńMam rozświetlacz Lovely, ostatnio trochę go porzuciłam, ale czas wrócić do używania takich produktów. :)
UsuńŚwietne zakupy. Ja podczas promocji w Ros nie kupiłam nic.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTeż kupiłam tę bazę z Rimmela. A puder z Manhattanu mam i lubię. ;)
OdpowiedzUsuńPuder Manhattan to mój ulubiony puder w kamieniu! Aż dziwne, że nigdy o nim nie pisałam :D
Usuńwielu z Twoich nowości nie miałam okazji przetestować, w sumie w tym Rossmannie to duzo zakupiłas :D Ja trochę załuję, ze nie zaoptrzyłam sie w zadne pomadki, ale akurat matury wtedy mialam i kompletnie zapomniałam o tym, ze zaczęła się na nie promocja/Karolina
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, sama, jak akurat dzieje się coś ważnego to wszystko odchodzi na bok. :D
UsuńJeśli chodzi o pędzel to bronzera to polecić mogę pędzelek wachlarzowy z Hebe :) Na promocji kupiłam go za 10 zł, normalnie kosztuje 20, ma takie różowe włosie. Pędzel jest bardzo miękki i niesamowicie wygodnie nakłada się nim bronzer, po tej aplikacji rozcieram bronzer zwykłym pędzlem do pudru :) Także skusiłam się na żel z Maybelline, ale brązowy. Ja pomadek nie kupiłam, chciałam taką jedną z Wibo, ale zostały bodajże 2 opakowania i to upaćkane :( Kupiłam także ten Carmex owocowy, ale to dla mamy :D
OdpowiedzUsuńA dzisiaj przechodziłam akurat obok Hebe. :( U mnie w mieście akurat nie ma tej drogerii. :(
UsuńJa w tym roku tylko raz odwiedziłam Rossmanna podczas -49%, by kupić dwa tusze do rzęs :)
OdpowiedzUsuńJakie? ;)
UsuńNo no sporo nowości Ci wpadło - kilka nawet znam, korektory Eveline i Maybelline sama posiadam :]
OdpowiedzUsuńPorównywałaś kiedyś te dwa korektory? Jak wypadają w stosunku do siebie? :)
Usuń