poniedziałek, 23 marca 2015

Nowości w mojej kosmetyczce (i nie tylko) #21

Czeeeść :)
Koniec lutego i marzec obfitowały w kilogramowe ilości nowych kosmetyków, książek, ogólnie rzecz biorąc prezentów. Czekałam z napisaniem tego wpisu aż będę pewna, że to wszystko ( i tak jeszcze robię ostatnią "imprezę" urodzinową w kwietniu...Mam poślizg, wiem :D), bo bezsensu pisać o tym samym milionpięćsetstodziewięćset razy. :))
Mini-zakupy z Warszawy,z  których jestem bardzo zadowolona. ^^ W Bath&Body Works mama wypatrzyła dla siebie mydełko peelingujące Winter Candy Apple (12,50 zł), które dla mnie pachnie jak oranżada w proszku - mniam! Ja zaopatrzyłam się w ostatnią mgiełkę (chyba czekała na mnie :D) Autumn ( ok. 35 zł) - lekko słodka, ale nie mdląca. :) Spodobał mi się również zapach nowej serii 1000 Wishes. Szkoda, że mam tak daleko do stolicy. :(
Nie mogłam odpuścić sobie wizyty w The Body Shop. Kupiłam tylko masło do ciała o zapachu papai (39 zł). Wahałam się nad owocem pasji, ale po powąchaniu okazał się dla mnie za słodki. Niestety, ja sklerotyczka, zapomniałam kupić drewnianego grzebienia z tej firmy. Wiecie może, gdzie kupię podobny? Szukam czegoś do rozczesywania loków. :)
Pierwsza paczka, niespodzianka, jaka do mnie przyszła była od Ani (Zaczarowanej). :* Z okazji urodzin postanowiła wysłać mi cytuję "mini prezent". Cudowna koperta, a kartka zapisana praktycznie po brzegi (powinni specjalnie dla Ciebie produkować większe :D). Zobaczcie, jak świetnie opakowała kosmetyki - wszędzie były dołączone karteczki z krótkimi informacjami! Cud, miód i orzeszki. :*
Kolejny prezent przyszedł do mnie od Aswertyny (:*) - miały być tylko woski, ale w środku znalazł się również lakier Golden Rose Rich Color  oraz matową pomadkę z Vipery i babeczkową kartkę - zrobiłam sobie z nich małą wystawę przy biurku. :D 
 Pieniądze otrzymane na urodziny postanowiłam jakoś spożytkować. Miałam ochotę na zamówienie z Cocolity, ale w swoim asortymencie nie posiadają Zoevy, więc kupiłam co nieco na Minti Shop. Pierwotnie moim celem była paletka Naturally Yours, ale niestety została wykupiona, a że mocno nastawiłam się na zamówienie czegokolwiek to wybrałam pędzel Hakuro H50 do podkładu (36 zł) oraz Zoeva 227 (31,90 zł). Uwiodło mnie to, jak został zapakowany ten drugi pędzel - przezroczysta kosmetyczka, folia na trzonku, ochronka na włosie... Wszystko wykonane tak solidnie, z dbałością o każdy szczegół. Jestem pod ogromnym wrażeniem! 
Do zamówienie dorzuciłam sobie jeszcze gumkę Invisibobble (4,50 zł). 
Ostatnią przesyłką w tym zestawieniu jest wygrana w rozdaniu u Maleńkiej. Paczka-niespodzianka z akcentem urodzinowym (akurat zbiegło się w czasie :D). Na zdjęciu zabrakło słodyczy (żelki Jojo oraz Kinder Niespodzianka :D) z wiadomego powodu. :D 
Zapachy wosków to Black Cherry (matko, muszę go odpalić, muszę <3) oraz Moroccan Argan Oil. 
Dobrze, że nie skusiłam się na zamówienie z Cytrynowej, bo głownie chciałam stamtąd wodę różaną i by się zdublowała (i co wtedy?! :D).
 Od tego zdjęcia wszystkie z pokazanych rzeczy otrzymałam od rodziny - w większości sama wybierałam, bo chciałam, by wszystkie prezenty były trafione. Korzystając ze zniżki, która była na Skarbach Syberii, "zamówiłam" sobie szampon, balsam oraz maskę do włosów z rokitnikowej serii Maksymalna Objętość. Do tego dwie saszetki - maska oczyszczająca dziegciowa oraz odżywiający szampon do włosów "Regeneracja".
Z rzeczy przedstawionych wyżej wiedziałam tylko o dwóch - płycie z muzyką z trzeciej części Hobbita (która ma piękną książeczkę w środku z cudownymi zdjęciami) oraz jajeczku EOS (zapachu zbytnio nie czuję, natomiast smak już tak). Zestaw mini-produktów o zapachu kokosa (balsam, żel pod prysznic i myjka) z The Body Shop oraz świeca Yankee Candle Chocolate Layer Cake to cudowne niespodzianki. Świecę już odpalałam dwa razy - pachnie nieziemsko czekoladą. Po prostu mniaaaam, niebo w gębie tzn.w nosie. :D 
Jako, że woski od dłuższego czasu goszczą w moim pokoju to zamarzył mi się nowy kominek. Obrady co do jego wyboru trwały długo i burzliwie, ale w końcu postawiłam na sprawdzoną  firmę Yankee Candle. Do tego dostałam dwa woski - Cassis oraz Fireside Treats. ;)
Coś, co Ewa lubi bardzo, bardzo, czyli KSIĄŻKI! Tym razem wzbogaciłam się o 3 pozycje. Obowiązkowo na mojej półce musi być trylogia Tolkiena. To wydanie zostało wzbogacone o ilustracje wykonane przez Alana Lee, co tylko dodaje uroku, a z tyłu znajdują się wszelkie opisy świata i rodowodów.Nie lada gratka dla takich maniaków jak ja. :D
Wyżej Herr Guardiola, czyli kolejna pozycja o pewnym klubie piłkarskim, a w zasadzie jego aktualnym trenerze. :))
A na samej górze jedna z nowości, o której nasłuchałam się na książkowym jutubie. Parabellum Prędkość ucieczki to pierwszy tom nowej serii Remigiusza Mroza, której akcja osadzona jest w czasie II wojny światowej. Akurat bardzo lubię tę tematykę w książkach,więc mam spore oczekiwania. :)
Na koniec prawdziwy hit hitów, coś co znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych prezentów, jakie kiedykolwiek dostałam. Po prostu... MAGIA. Gdyby nie dość duża zniżka w ich sklepie internetowym to pewnie bym jej nie dostała, a tak.... Z Niemiec paczka doszła w przeciągu 4 dni od złożenia zamówienia, co bardzo mnie zaskoczyło. Gdy koszulka przyszła byłam tak bardzo podekscytowana... Tego nie da się opisać. :D Jest piękna, bo MOJA własna. :D Teraz pora na szalik. :D

Jak Wam się podobają moje nowości? Coś Was niezwykle ciekawi? ;)
Pozdrawiam, 
Fabryczna :))

59 komentarzy :

  1. Super nowości :) Zazdroszczę pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się nauczyć operować tym do podkładu, bo na razie wygląda to mocno nieudolnie. :D

      Usuń
  2. rosyjskich kosmetyków jestem bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale na razie wykończę to, co mam otwarte. :)

      Usuń
  3. Wow, ile nowości. Super. TBS bardzo zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle cuudowności, powinnas miec czesciej urodziny ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleś nazbierała tych nowości! :D Ja też bym chętniej widziała bliżej mnie The Body Shop i B&BW, szkoda, że są tak daleko..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, kiedyś TBS miało swój sklep w Bydgoszczy, ale został zamknięty, niestety. :(

      Usuń
  6. Ukłon dla Zaczorowanej za jej prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cholera ile ten tolkien kosztuje? cała trylogia?

      Usuń
    2. Nie dajże spokój, bo było pięknie zapakowane ^^

      Usuń
  7. Fajne nowości, mnóstwo się ich nazbierało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo, dużo. A już cieszyłam się, że w szafce dużo wolnego miejsca jest. :D

      Usuń
  8. ale się obłowiłaś w tym miesiącu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. noo same wspaniałości widzę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile nowości, też mam niedługo urodziny [pięknego 10 kwietnia :P], ale u mnie będzie kaska, bo chcę sobie kupić obiektyw do swojego Samsunga :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Same cukiereczki, oddaj połowę. :) Udanego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Same perełki! Miłego zużywania, czytania i noszenia! :) Kolejna fanka w blogosferze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dałam Ci takiego samego balsamu do włosów jak Ty 'wybrałaś' sobie szampon co nie?
    Dałam Ci chyba wzrost włosów coś takiego nie?
    Bo sobie właśnie chyba zostawiłam balsam z tej serii co masz szampon ta 'regeneracja' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, to nie to samo ;) Choć opakowanie podobne ;)

      Usuń
  14. Mam dokładnie tą samą wersję trylogii Tolkiena :D
    a cudowności przybyło ci co niemiara :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile cudeniek, zazdraszczam wosków, kominka i pędzli :D

    Zapraszam na rozdanie z okazji roku blogowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woski już doczekały się woreczków strunowych, więc mają gdzie mieszkać ^^

      Usuń
  16. Jestem ciekawa zapachów z The Body Shop, niestety nie mam stacjonarnie do nich dostępu :/
    Mam ten pędzel Hakuro do podkładu i jestem zadowolona :)
    Kilka z wosków mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, bo niestety w Bydgoszczy zamknęli ich sklep. :(

      Usuń
  17. Ale dużo nowości i cudowności. Właśnie używam dokładnie tej samej wody różanej :D
    Świetne niespodzianki dostałaś od dziewczyn, Zaczarowana się postarała z tymi karteczkami.
    I koszulka! <3 To jest prawdziwy czad!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszulka jest boska! Bałam się, że będzie za mała, ale jest przebombastyczna. :D

      Usuń
  18. Ale dużo świetności. Też ostatnio kupiłam sobie Hakuro do podkładu tyle, że wzięłam H50S:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie szalejesz za bardzo z tymi imprezami urodzinowymi ;D? Wszystkie prezenty super, wygrana rowniez swietna, koszulka lezy idealnie, a szalik jeszcze zdazysz nabyc :)! Udanych testow i czytania Kochana :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, wcale. :D
      Może nawet w Monachium kiedyś... Swoją drogą to dziwne, że byłam w wielu państwach Europy, ale nigdy nie w Niemczech. :D A przecież najbliżej.

      Usuń
  20. Wow wow super nowości :) hakuro kocham po prostu, mam całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ile fajnych rzeczy :D Z kosmetyków rzucił mi się w oczy oczywiście The Body Shop i te rosyjskie cuda. Marzy mi się też ta świeca YC <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem trochę zdziwiona, że nie pachnie tak mocno jak woski, ale może za krótko ją paliłam. ;)

      Usuń
  22. No no ale Ci się tego uzbierało :-D Sklep niedługo otworzysz z tymi rzeczami ;-) Pozazdrościć pędzli! A paczuszki od dziewczyn urocze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sporo wspaniałości, lakiery MIYO bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja użwałam jeden, biały i niezbyt dobrze go wspominam. :))

      Usuń
  24. O Kochana ile wspaniałości i cudowności :) Piękne kartki urodzinowe. Co do Zoevy to ja zaczęłam od jednego pędzla a teraz mam już 3 zestawy i 2 palety, no tak więc tego... strzeż się tej fascynacji ja Ci mówię. Och, trylogia Władcy Pierścieni, klasyk nad klasykami, czytałam 3 razy i znów mam ochotę :) Ja mam pierwsze polskie wydanie, już się rozpada, ale mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie strasz mnie, bo nie chcę zbankrutować. :D

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka