Korektor pod oczy uważam za najważniejszy kosmetyk do makijażu w mojej kosmetyczce. Po jego użyciu twarz wygląda lepiej - bardziej wypoczęta i promienna. Często mam zasinione okolice pod oczami, więc szukam produktu, który jako tako by je zakrył, a jednocześnie nie był zbyt ciężki. Od dłuższego czasu używam korektora Maybelline Affinitone w kolorze 02 Natural, a jeszcze ani razu o nim nie wspomniałam. Dzisiaj nadszedł ten moment, więc zapraszam Was do zapoznania się z tym, co oferuje nam ten korektor. :)
Producent obiecuje, że korektor będzie utrzymywał się na twarzy przez wiele godzin, idealnie zakryje cienie pod oczami oraz nie zatka porów. Opakowanie klasyczne dla korektorów, zawiera 7,5 ml produktu i posiada gąbeczkę służącą do aplikacji, która nie nabiera zbyt dużo produktu ani nie drapie. :)
Mój odcień to 02 Natural i na zdjęciu oraz na ręce lekko wpada w różowe tony, aczkolwiek na twarzy już tego nie widać, kolor ładnie się wtapia w cerę. Bardzo często kupowany jest kolor 01 Nude Beige, który jest bardzo jasny i wpada w żółty (KLIK - tutaj możecie znaleźć swatche). Dla mnie byłby to zdecydowanie za jasny korektor, ale wiem, że wiele osób pewnie ta informacja zainteresuje :)
Konsystencja jest świetna - kremowa, ale w żadnym wypadku ciężka. Korektor dobrze wklepuje się palcami pod oczy, gdzie nie waży się, nie wchodzi w zmarszczki. Nie robi żadnych plam ani nie ciemnieje po aplikacji. Nie wysusza wrażliwej okolicy pod oczami. :) Jego krycie określiłabym jako średnie - dla mnie jest zdecydowanie wystarczające, aczkolwiek nie jest ono 100%. Przynajmniej wszystko wygląda naturalnie :D Nie używam go na niedoskonałości, bo od tego mam inny korektor (kamuflaż Catrice ^^), aczkolwiek czasami nakładam go odrobinę na policzki i nos (aby lekko zredukować zaczerwienienie, gdy nie chcę nakładać żadnego podkładu) i też sprawdza się naprawdę dobrze. :)
Porównanie koloru korektora Maybelline z innymi, które mam przy sobie :) |
Marka Maybelline wypuściła na nasz rynek 4 odcienie, więc nie powinno być problemu z wyborem tego jednego :) Większość drogerii posiada szafę tej firmy, a więc i dostępność nie stanowi problemu. Kosztuje około 25 zł, ale zaopatruję się w niego zawsze podczas wszelkich promocji na kosmetyki do makijażu. Aktualnie używam chyba trzeciego opakowania i to raczej nie będzie moje ostatnie (chociaż ostatnio spróbowałam Eveline i jestem pod wrażeniem :D).
Próbowałyście jakiegoś produktu z tej serii? Słyszałam wiele dobrego o podkładzie. :)
Pozdrawiam,
Fabryczna :)
Ja w sumie nie używam korektora :D
OdpowiedzUsuńJak nie masz po co... :D
UsuńMam go, ale w jeszcze ciemniejszym odcieniu - 3. W R. nie zauważyłam numerków - brawo ja :D Można? Można. Aczkolwiek lubię go :)
OdpowiedzUsuńOpowiadałaś o tym :D
UsuńA dużo ciemniejsza jest trójka? Bo w sumie to nie wiem :D
Niee jest ciemna właśnie bardzo :)
UsuńNie miałam, ale wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńJest wart uwagi :)
UsuńPrzyjrzę mu się bliżej :) Lubię kremowe, ale nie ciężkie korektory. Fajnie, że nie ciemnieje po aplikacji i nie zbiera się w załamaniach skóry -nie lubię określenia 'zmarszczki' ;) Koniecznie muszę zapolować na ten najjaśniejszy odcień :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie zbierał się, dobrze przypudrowany świetnie się trzyma :)
UsuńUwielbiam ich podkład!
OdpowiedzUsuńTen w tubce? Właśnie bardzo mnie kusi :D
UsuńJa o podkładzie słyszałam wiele negatywów :D Na korektor może się skuszę przy jakiejś promocji, bo aktualnie nie mam żadnego!
OdpowiedzUsuńTo był chyba mój drugi korektor w życiu - dobry wybór :D
UsuńMam go teraz w użyciu jednak potrafi mi się niekiedy nieestetycznie zbierać w zmarszczkach :( Wykorzystam go do końca ale pewnie już nie kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńMasz jakiś swój ulubiony korektor? :)
Usuńja szukam korektora pod oczy, tego idealnego :P
OdpowiedzUsuńJakby ten mocniej krył to byłby ideałem w 1000% :D
UsuńNie lubię takiej aplikacji korektora niestety ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)!
Jeśli chodzi o korektory pod oczy to taką lubię najbardziej :)
UsuńMiałam go kiedyś, mój pierwszy korektor, lubiłam go i właśnie chciałam nawet wrócić do niego ostatnio, ale raczej wybrałabym 02, bo miałam 01 wtedy i jak dla mnie chyba był trochę za jasny :/ ogólnie mam od 2 miesięcy podkład affinitone i jest spoko, ale dla mnie najjaśniejszy odcień troszkę za ciemny :( ogólnie moim idealnym korektorem jest Loreal true match w nr 2 :D gorzej z ceną, zawsze kupuję go na promocji, jak zrobią -49% za parę miesięcy to chyba 2 opakowania wezmę :D
OdpowiedzUsuńAż tak ciemny jest najjaśniejszy odcień? O kurde :D A jaki podkład jest teraz na Ciebie dobry? Miałabym jakieś porównanie :D
UsuńSię zraziłam do Loreala, bo wzięłam za jasny odcień i leży nieużywany, bo wyglądam jakbym sobie mąką pod okiem posypała :D Jedynie do rozświetlania twarzy się nadaje :P
Wiesz co, ogólnie nie widziałam, żeby dużo osób na to narzekało, więc może akurat mnie nie przypadł do gustu :( Rimmel lasting finish 010 był na mnie odpowiedni :)
UsuńMiałam to samo na początku, bo mój pierwszy Loreal też był najjaśniejszy, ale 2 jest supcio, nie rozświetla za bardzo i jest żółciutka, więc dobrze maskuje (moje cienie są spore) :)
Dla mnie 100 jest dobra z Rimmela, więc myślę, że Affiniton też byłby dobry :) Choć ta 100 zimą trochę ciemna jest :D
UsuńTo może się jednak zdecyduję na tego Loreala, dam mu szansę :)
Mam i lubię, zazwyczaj trzymam wszystkie trzy kolory :) Bardzo fajna propozycja pod oczy;) Widzę, że na ręku również swatchowałaś KOBO - jak się ma w porównaniu do Affinitona a Catrice?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc Kobo kilka razy tylko użyłam pod oczy i nie bardzo mi się spodobał - jest bardzo gęsty i ciężko się rozprowadza pod oczami. Zdecydowane przeciwieństwo Affinitona. Catrice użyłam może dwa razy, bo dla mnie 010 ZDECYDOWANIE za jasna :(
UsuńUżywam tego korektora i bardzo dobrze u mnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również :)
Usuńmam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTak samo jak ja :)
UsuńJeden z moich ulubionych korektorów. Również doczekał się u mnie recenzji :D
OdpowiedzUsuńIdę zerknąć :D
Usuń