Sprytny kokos, oj sprytny...Właściwie to żel pod prysznic od Kamilla w wersji kokosowej. Tak mnie oczarował na samym początku, aby potem sturlać się w otchłań rozpaczy, która pochłania NIEGRZECZNE myjadła. A za co został skazany, dowiecie się później... :)
Biała, zgrabna butelka mieszcząca 250 mililitrów. Jest półprzezroczysta, pod światło widać ile produktu zostało. Grafika prosta, ale zawierająca podstawowe informacje.
Klips jest nieźle wyprofilowany, choć boję się, że kiedyś mógłby odpaść. :D Zawsze wydobyła mi się potrzebna ilość żelu, więc na to nie narzekam. :)
Jeśli chodzi o kwestie "wąchane"... Na początku sądziłam, że jest to przepiękny zapach kokosa, ale potem zmienił się w mydlaną woń nieprzypominającą w niczym kokosa. :( Nie utrzymuje się długo na skórze, w łazience też szybko znika.
Płyn jest dość rzadki, lubi uciekać z dłoni jakby myślał, że uda mu się nie umyć mojego ciała. Nieładnie :D
Pieni się dobrze, ale dopiero po nałożeniu odpowiedniej ilości. Jest strasznie niewydajny właśnie przez pienienie się. Na szczęście obyło się bez wysuszania skóry.
Niestety, też żel nie spełnił moich wymogów. Nie żałuję zbytnio jego zakupu, ponieważ dopadłam go w cenie promocyjnej, czyli 3 zł/250 ml. Normalnie kosztuje około 7 zł, czyli tyle ile żele Original Source na promocji. Zdecydowanie wolę w nie zainwestować niż w to coś. Ja go nie polecam, podobnie jak Gabi, która miała wersję o zapachu mleczka cytrynowego. Recenzja tutaj. :)
Wy też skusiłyście się na niego podczas promocji? A może znacie inne, lepsze, produkty tej firmy? :)
Pozdrawiam, Fabryczna :*
No niestety też się skusiłam na ten żel i to ten sam zapach i moje odczucia są niemalże takie same jak Twoje, produkt dożywotnio spisuję na straty ;D ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję o zapachu mleczka cytrynowego... Chyba przez pół roku męczyłam, bo nie polubiłam się z zapachem... Raczej nie będę już kupować innych żeli marki, skoro i ten jest taki sobie...
OdpowiedzUsuńszkoda ze tak wyszło z tym zapachem, bo uwielbiam kokosowe zapachy
OdpowiedzUsuńSzkoda, że konsystencja jest taka rzadka :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie kokos :]
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za tego typu firmami. Zwłaszcza jeśli w składzie brak chociaż śladu ekstraktów. Na dzień dobry byłabym na nie :(
OdpowiedzUsuńw życiu nie słyszałam o tej firmie. Ale jeśli coś pachnie tylko w opakowaniu, albo tylko na początku używania a potem zapach przypomina wróżka wie co, to produkt dostaje olbrzymi minus i nie dostaje drugiej szansy ;)
OdpowiedzUsuńTyś klips widziała :DDD
OdpowiedzUsuńA tak na serio to miałam się skusić na ten żel ale rabarbarowy - może niuchałaś? :D Ale teraz to się zastanowię zanim to zrobię :)
A co do Twej listy sprawiłaś że jeszcze bardziej polubiłam spowiedź ^^ Jakoś pasuje do humoru mojego ;P
Ale i tak namber łan is Cisza Bednarka <3 a u ciebie? :)
Kusił mnie i widzę że dobrze zrobiłam jednak rezygnując z zakupu :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie czuję się zachęcona do zakupu :D Tez bym wolała Original Source :)
OdpowiedzUsuńto nie kupuję w takim razie raczej :DD
OdpowiedzUsuńWszystkie sie pokryły? :D Mówiłam Ci że my jak siostry :*
No dziś i u mnie słoneczko ładne jeszcze listonosz do mnie przyszedł także i taneczne są na miejscu ;p
Chodziło mi ze numer 1 zawsze u mnie bednarek :D
42 lata? wiek już wybadałaś? 26 lat masz racje nie dużo różnicy między Wami :D
A w tej 2 akcji do ilu kupujecie? :)
UsuńNigdy się z nim nie spotkałam :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, może akurat Ci się spodoba ? :D
nigdy nie słyszałam o tej firmie :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
Nie miałam nic od nich, jakoś nigdy mnie niczym ciekawym nie zachęcili :P i jak widać mało straciłam :D
OdpowiedzUsuńo mosz.. miałam go kupić, ale zapomniałam portfela (cała ja :D) i odłożyłam go na półkę.. miałam iść za niedługo po niego, ale w takim razie nie chcę go :D
OdpowiedzUsuńMiałam z tej firmy rabarbarowy, zapach był obłędny :)
OdpowiedzUsuńU mnie stoi na półce, ja zużyłam póki co wersję o zapachu rabarbaru i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzyli przeciętniak ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńz tej firmy znam własciwie tylko krem do rąk, który nawet mi przypasował. Taki pomaranczowy.
OdpowiedzUsuńmiałam wersję cytrynową i też mam mu do zarzucenia zapach;/
OdpowiedzUsuńw rakiete i w kosmos go za tą mydlaną woń i całokształt :D
OdpowiedzUsuńJa bym nie wybrała tego zapachu, już na sam wygląd wydaje mi się za słodki :D Preferuję cytrusy ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam :) i muszę przyznać, że nie lubię gdy żel pod prysznic się nie pieni. Ma do tego prawo tylko gdy pięknie pachnie i zapach zostaje na skórze :)
OdpowiedzUsuńsama bym się skusiła pewnie właśnie przez ten zapach, a później bym załowała :( buu
OdpowiedzUsuńW ogóle nie lubię już tych żeli. Kupiłam sobie jakiś czas temu (dawny czas temu...) jakiś cytrynowy i jeszcze go nie zmęczyłam. Jakoś mi nie podszedł.
OdpowiedzUsuńMiałam chyba 2 wersje, między innymi właśnie kokos i jak dla mnie bardzo przeciętne żele, choć za te 3zł się opłacało ;)
OdpowiedzUsuńMam w wersji rabarbarowej i cały czas się zabieram za napisanie recenzji :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że kupiłaś go na promocji:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie takie sobie.
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale nie przepadam za nazwą tej firmy, źle mi się kojarzy :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żeli owej firmy. A co do zapachu - tak samo rozczarował mnie czekoladowy żel marki Soraya. W opakowaniu pachnie przecudnie - jak mleczna czekolada. A na ciele jak mydlana, sztuczna czekolada. A fuj!
OdpowiedzUsuńbuuu, bubelek. Dobrze, że nie kosztował fortuny.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to taki zapachowy niewypał.
OdpowiedzUsuńczytalam o wiekszosci żeli kamill same dobre recenzje... moze ten zapach po prostu im nie wyszedl. jak bede w sklepie to powącham. nie mialam jeszcze zadnego kosmetyku kamill ale mam w planach zakupowych :)
OdpowiedzUsuńJa używam teraz takiego w fioletowym opakowaniu i narazie moje odczucia są neutralne... Zobaczymy, co będzie później.
OdpowiedzUsuńszkoda ze się nie sprawdził , miałam na niego chrapkę :/
OdpowiedzUsuńczyli nic specjalnego. Wychodzi na to, ze kokos najlepszy, ale wersji do jedzenia :) uwielbiam wiórki kokosowe PS: zapraszam do siebie na rozdanie
OdpowiedzUsuńwww.womanadvice.blogspot.com
jakoś mnie nie kuszą te żele, odpuszczę sobie z czystym sumieniem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja miałam wersję rabarbarową. Przyjemniaczek był z tego żelu :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czy w mniejszych sklepach Tesco można spotkać produkty z BingoSpa. Tu byłam przy okazji w dużym, ale z reguły nie odwiedzam tego sklepu.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, że kiedyś, dawno temu :D był z tej firmy żel o zapachu czekolady z miętą. Ooo co to był za zapach <3 Tego nie miałam, ale jak widać to dobrze :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żelu tej firmy ;P Ale musi pięknie pachnieć :P
OdpowiedzUsuńnie nie tym razem nie wygrana, kochana As sprawiła mi niespodziankę i wysłała 2 cudowne lakiery :*
OdpowiedzUsuńSam jesteś zboczuch :D Ja o niczym takim nie myślałam - myślałam ze to będzie big love a Ty co :D Jakieś nie stworzone scenariusze wymyślasz ;D
Przepraszam że odpisuję dopiero teraz ale ostatnio na bloggerze byłam we wtorek - brak czasu na życie ;/ :(
Oj niedobrze, u mnie właśnie stoi sobie grzecznie w szafce i czeka na swoją kolej. Już nie raz miałam ochotę go użyć, bo rzeczywiście w opakowaniu pachnie ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No cóż, chociaż cena nie bolała. :D
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko krem do rąk Kamil :)
Zapraszam na rozdanie: http://hersentences.blogspot.com/2013/10/candy-czy-rozdanie-co-kto-woli.html
a mnie te żele nie kusza :<
OdpowiedzUsuńO nie, nie lubię Eveline, po tym jak ich odżywka po jednym razie zrobiła mi masakrę z paznokci.
OdpowiedzUsuńcena pewnie i mnie by skusiła,ale jak taki z niego bubel to się nawet za tyle nie opłaca kupić :P
OdpowiedzUsuńzapraszam również na konkursik do mnie :)
Usuńraczej po niego nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach kokosa jednak kilka razy spotkalam sie juz z tym ze w preparatach myjacych szybo ten zapach znikal... i zamienial sie w bardzo dziwny.... tym sposobem wyleczylam sie z manii na wszystko co kokosowe :D
OdpowiedzUsuńHaha, masz kochana szczęście :P Nie wypieraj się tu xD
OdpowiedzUsuńWłaśnie właśnie - my i tak wiemy swoje :D
UsuńTyyyyle wygrać - koniec z nami! :D
Czekam na nowość, a w międzyczasie zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńKamil kojarzy mi się z kremami do rąk :D
OdpowiedzUsuńmnie by akurat nie skusił nawet zapachem, gdyż za kokosem nie przepadam ;p
OdpowiedzUsuńa zimowa zmiana czasu to coś cudownego <3
Siara, że się nie spisał, ale dobrze, że nie wydałaś na niego majątku :)
OdpowiedzUsuńa próbowałaś kokosa z Yves Rocher? :)
OdpowiedzUsuńCzyli kokosowy bubel roku :( No szkoda... Ja się właśnie skusiłam na nowego kokoska z OS, zobaczymy czym się skończy ta przygoda :)
OdpowiedzUsuńte żele są tanie wiec jak sie nie sprawdzaja zawsze mozna zuzyc je jako mydelko :)
OdpowiedzUsuńFoch, foch! :( :D
OdpowiedzUsuń