Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 lipca 2017

AA Make Up Filler - podkład idealny na co dzień

Cześć cześć!
Po raz pierwszy piszę wpis na bloga w notatniku, bo akurat w całym domu kiepsko jest z połączeniem internetowym, a że mam wolny czas to chciałam coś napisać. :D
Kiedyś kiedyś pisałam Wam o podkładzie Bourjois Healthy Mix, że jest on moim ulubionym tego typu produktem - zdążył się już skończyć, a ja wypróbowałam Bourjois 123 i... Moim zdaniem jest lepszy, ale o nim kiedy indziej. :D Od tamtej pory szukam podkładu tańszego, który nadawałby się na co dzień - dla mnie i dla portfela :D W czasie wiosennej promocji w Rossmannie zdecydowałam się kupić polecany podkład AA, czyli wersję Filler, która ma za zadanie wypełniać zmarszczki... Tak wiem, że to nie dla mnie, ale słyszałam, że jest nawilżający i nie czuć go na twarzy, więc to coś w sam raz dla mnie! Jak się u mnie sprawdził?



Podkład AA Filler kupujemy w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml czyli standardowo. Podkład ma pompkę, więc przynajmniej nie trzeba go wylewać przez jakąś dużą dziurę na dłoń, a i tak pompka dobrze chodzi :D Myślę, że wygląd buteleczki jest fajny - taki klasyczny, ale nieprzeładowany. Z tyłu znajdziemy zapewnienia producenta oraz skład podkładu. Mój kolor to drugi w kolejności 103 Light Beige (kupiony z braku najjaśniejszego).
Podkład pachnie kremem do twarzy i nawet ma jego konsystencję - nie leje się na dłoni, jest taki kremowy :D Na twarz nakładam około 2, czasami 3 pompek tylko za pomocą BeautyBlendera - nie lubię innych sposobów nakładania podkładu (odkąd kupiłam Beauty Blendera pokochałam go całym serduszkiem :D) Podkład rozprowadza się świetnie, nie zostawia smug i robi się to naprawdę szybko, więc gdy nie masz czasu możesz spokojnie po niego sięgnąć. ;) Można budować krycie, ponieważ podkład się nie waży. Po nałożeniu na twarz jest ona mocno rozświetlona i mocno się błyszczy, więc moim zdaniem należy go naprawdę dobrze przypudrować, ponieważ podkład nie zastyga do końca.
A jak zachowuje się na twarzy? Wygląda bardzo naturalnie! Nie podkreśla suchych skórek ani nie robi plam. Troszeczkę czasami lubi podkreślić załamania skóry. Jego krycie określiłabym jako średnie w kierunku słabego - zakryje zaczerwienione policzki, ale coś większego trochę przebija. ;) Jeśli chodzi o kolor 103 Light Beige to nie jest on bardzo jasny - dla mnie jest dopiero dobry w czasie lata, od razu po zakupie był dla mnie za ciemny. ;) Nie ma różowych podtonów, jest taki żółto-beżowy moim zdaniem :D Trochę ciemnieje na twarzy raz na jakiś czas. :D
Teraz czas na historyczne wydarzenie na moim blogu - chyba po raz pierwszy pokażę Wam jak wygląda na twarzy podkład. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia nie są idealne :D Starałam się jak mogłam, żebyście mogły zobaczyć różnicę i mam nadzieję, że jakoś mi to wyszło. Robienie takich zdjęć jest trudne i proszę o wyrozumiałość. :D Na dodatek jeszcze przesadziłam z pomadką, a już nie miałam czasu na poprawki i jeszcze coś mi się stało z brwiami :D Nie wnikajmy w to :DD
Po wgraniu na bloga są jakieś takie małe, ale jak na nie klikniecie to będą zdecydowanie większe :)
Jedynym minusem tego produktu jest jego trwałość - po około 5-6 godzinach na mojej mieszanej twarzy zaczyna się świecić, ale jeśli ściągniemy sebum i przypudrujemy jeszcze raz to zyskuje drugie życie. Za to warto zauważyć, że nie schodzi brzydko z nosa czy z policzków, co często się u mnie zdarza. ;) Bardzo dobrze utrzymuje kontur twarzy i muszę przyznać, że ładnie on wygląda na twarzy :D
Ja, posiadaczka cery mieszanej, jestem z tego podkładu zadowolona - na długie imprezy się nie nada, ale na rodzinne obiady czy tak na co dzień to a i owszem będzie bardzo dobry :D Nie wiem, czy osoby z cerą tłustą byłyby zadowolone - podkład mógłby być dla nich za bardzo nawilżający. ;) Natomiast posiadaczki cery suchej czy normalnej myślę, że będą zadowolone. :D Podkład kosztuje około 25 góra 30 zł, a warto wziąć pod uwagę, że często (przynajmniej 2-3 razy do roku) jest w promocji (-30, -40 czy nawet -50%), więc można go kupić jeszcze taniej. Moim zdaniem jest to dobry, dość tani podkład, który na pewno stanie się moim codziennym ulubieńcem, chyba że znajdę coś jeszcze lepszego :D Przy okazji najbliższej promocji kupię jaśniejszy kolor, aby móc używać go jesienią czy zimą. :D

A czy Wy używałyście kiedykolwiek podkładów AA? :)   

Pozdrawiam,
Ewka :D

wtorek, 4 lutego 2014

Co jest białe i nawilża?

Heeej :)
Tytuł zapewne nie będzie sucharem roku (-Co robią lekarze w kuchni? - Leczo!) (-Czemu choinka po świętach jest najedzona? - Bo jodła!), ale że nawiązuje do tematu wpisu (i jest wymyślony przeze mnie :D) to postanowiłam go tu umieścić.
Dzisiaj o kremie nawilżająco-rozśwetlającym pod oczy AA Wrażliwa Natura 20+.
Tubka z kremem o pojemności 15 ml jest zapakowana w kartonik. Szata graficzna bardzo mi się podoba. Patrząc na nią, myślę o naturze. I chyba taki był właśnie zamysł producenta. Jeśli coś nam się kojarzy z naturą to wiadomo, że myślimy iż skład również jest naturalny. Nie wiem na ile to prawda, ponieważ się na tym nie znam, więc dla zainteresowanych wrzucam zdjęcie składu: 
Tubka jest odkręcana i ma taką malutką dziurkę do aplikowania produktu (niech mnie ktoś oświeci jak to się nazywa :D). 
Konsystencja jest lekka, wodnista.Wchłania się szybko, nie pozostawiając lepkiej warstewki. 
Krem właściwie nie pachnie.
Od kremu nie wymagam wielkiego nawilżenia. Jeszcze na takie specyfiki przyjdzie czas. Potrzebuję po prostu czegoś lekkiego  przyjemnego w użytkowaniu. Jeśli jeszcze zmniejszy śince to będzie super. :)
Ten produkt od AA spełnił moje oczekiwania w 100%. Nawilżył moją skórę pod oczami, dzięki czemu jest ona gładka w dotyku. Kwestię nawilżenie, o którym pisze producent mamy z głowy. 
Zostaje tylko "rozjaśnienie". Tutaj muszę się z tym zgodzić. Wcześniej, każdego poranka po średnio 6,5 godzinach snu, skóra pod oczami była lekko fioletowa, po prostu wyglądała na zmęczoną. Nie wyobrażałam sobie wyjścia z domu bez choćby najmniejszej ilości korektora. 
Teraz jest inaczej. :) Skóra po takiej słabo przespanej nocy wygląda o wiele lepiej. Nie przybiera już "zmęczonych" barw. Właściwie to nawet trochę oszczędzam, bo używam o wiele mniej korektora, a coraz częściej w ogóle. :) 
Jak dla mnie - bardzo dobry krem w przystępnej cenie (około 15 zł). Na pewno spodoba się osobom, które nie są zbyt wymagające. Dla innych może być niewystarczający. :)

A Wy czego używacie? Czy może jeszcze po takie specyfiki nie sięgacie? :)

Pozdrawiam, Fabryczna :)

środa, 27 lutego 2013

Pierwsze podsumowanie w historii bloga - styczeń/luty

Witajcie moi drodzy :*
Tak jak wiele razy pisałam, uznałam, że wolę robić denka z dwóch miesięcy niż z jednego :) Wygląda to po prostu lepiej niż 3 produkty na krzyż :) Przy okazji, jako trening dla mnie, chcę Wam pokazać produkty/kosmetyki, które kupiłam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Zapraszam Was na pierwsze podsumowanie!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka