W tym wpisie zrecenzuję Wam pierwszą pozycję z mojej Wishlisty, którą udało mi się odkreślić. Na Wizażu mam swój wątek wymiankowy, dzięki któremu mam szansę przetestować produkty, do których dostępu nie mam. Tak jest też z tuszem marki Benefit They're Real! Jeden z bardziej kultowych produktów tej marki zaraz koło Benetintu czy Hoola.
Opakowanie jest plastikowe i przypomina jakby lustro - odbija się w nim otoczenie. Design podoba mi się - jest prosto i bez udziwnień. Producent zaleca, aby 8,5 g produktu zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Szczoteczka jest bardzo duża jak na moje oko! :D Szkoda, że nie widzieliście mojej miny jak ją zobaczyłam. Poza tym jest silikonowa i ma krótkie włoski. W moim odczuciu na szczoteczce zbiera się trochę za dużo tuszu przez co zwiększa prawdopodobieństwo sklejenia rzęs. Jednak, gdy szczoteczkę delikatnie obetrzemy z tuszu lub po nałożeniu go rozczeszemy inną szczoteczką wszystko jest OK.
Największą i chyba najlepszą zaletą tego tuszu jest trwałość. Na rzęsach trzyma się cały dzień! Przetestowany w różnych warunkach - żaden produkt się tyle nigdy na moich rzęsach nie utrzymywał!
Wspaniała trwałość = trudności w zmywaniu. Niestety. Nawet dwufazówką.
Kolejną zaletą jest jego kolor - to prawdziwa czerń. Wręcz głęboka.
Tusz ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Najczęściej nakładałam jedną do dwóch warstw i efekt był taki bardziej "teatralny".
Czemu nie ma zdjęć jak wygląda na rzęsach? Próbowałam, musicie mi uwierzyć. Ale wyglądały jak (za przeproszeniem) psu z dupy.
Tusz nie należy do najtańszy. Musimy za niego zapłacić około 85 zł.
Szczerze powiedziawszy to nie wiem, czy kupiłabym go. Raczej nie. Używam go głównie wtedy, gdy potrzebuję tuszu, na którym się nie zawiodę, bo czeka mnie np. ważne spotkanie.
Znacie może jakiś zamiennik tańszy zamiennik Benefitu? :)
Pozdrawiam, Fabryczna :)
koleżanka ma go i wygląda genialnie ;) choć nie jest najtańszy to i tak myślę, że jest wart swojej ceny ;)
OdpowiedzUsuńZnaczy się, ja spodziewałam się takiego większego efektu WOW jak za tę cenę. Aczkolwiek nie jest to zły produkt, ośmielę się stwierdzić, że jest bardzo dobry. :)
UsuńMiałam minieturę tego tuszu, ale nie przypadł mi do gustu. Musiałam odczekać prawie 2 miesiące od otwarcia, żeby trochę zasechł, bo był tak mokry, że nie dało się go używać. Miło się go używało, jednak za taką cenę spodziewałabym się więcej, no i wkurzyło mnie czekanie...
OdpowiedzUsuńJa również za taką cenę spodziewałam się takiego efektu WOOW i zbierania zębów z podłogi. :D
UsuńMój tusz na samym początku też był troszeczkę mokry, ale odczekałam parę dni i było OK. :)
Benefit jest mi niestety bardzo słabo znaną marką i z tuszami jeszcze nie miałam przyjemności :) Uwielbiam ich róże!
OdpowiedzUsuńTo muszę róże obejrzeć - może jakiś mi się spodoba. :)
UsuńChciałabym go przetestować, bo czytałam głównie dobre opinie, szkoda tylko, że jest drogi :(
OdpowiedzUsuńTaka cena i taki bubel ;/
OdpowiedzUsuńbubel? czy ja wiem? :P
Usuńale cena kosmos jak dla mnie - więc choćby i cała blogosfera wychwalała pod niebiosa to ja i tak podziękuje - nie na moją kieszeń ;D W ogóle nie znałam tej marki :P
Od razu odpisuje :)
Gratuluje 6 :D
To czemu na pocztę musiał jeździć tyle awizo było? :P aż tyle paczek wygrałaś? :D
lush mnie nie jara xd aleee aleee juz do wykreślenia pójdzie jedna rzecz z mojej listy - suchy szampon BATISTE! :D ^^ wygrałam nie dawno rozdaniu go m.in i same wspaniałości jeszcze np. limitka - pomadka z essence :D
fuuuu wez mi nie mow o ślimakach/kremach z nim :D
powiem tyle - masz podobną serie u siebie - tz. niby podobna a niby całkiem inna ;DD
ejj gdzie oglądałaś ten film 'lektor' ? bo ja chciałam to online bez limitu znalesc nie mogłam :( i włączyłam 'czas na miłość' i w połowie spalam juz :D
Tak jak Zaczarowanaa powiedziała - ja bym tego bublem nie nazwała. :) Po prostu spodziewałam się czegoś więcej, ale końcowy efekt nie jest zły. :)
UsuńOoo, a czytałam same dobre recenzje na jego temat, szkoda że Ci się nie sprawdził, bardzo chce go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, bo opinie są skrajne - jedni nienawidzą, inni kochają. :)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na rzęsach, baaardzo chciałabym zobaczyć! :P
OdpowiedzUsuńJa wciąż szukam tuszu idealnego, jak na razie bardzo polubiłam tusz Astor Volume Definer :)
Nie znam go - i jakoś sama cena mnie nie kusi do zakupu :)
OdpowiedzUsuńA ja go mam i powiem więcej - dla mnie jest to najlepszy tusz ever! :-)
OdpowiedzUsuńTak jak wcześniej wspomniałam - są bardzo skrajne opinie na ten temat. :)
UsuńJa jednak spodziewałam się czegoś więcej, ale cieszę się, że tusz Ci podpasował. :)
Ostatnio nie mam szczęścia do szczoteczek tuszowych. Boję się tych dużych.
OdpowiedzUsuńTeż się bałam - tylko przy pierwszym użyciu. Potem już z górki. :)
UsuńZa to nienawidzę tych z podkręcaną szczoteczką - już Ci o tym wspominałam. :)
kultowy a ja pierwszy raz o nim u Ciebie czytam --> chyba jestem daleko za murzynami :D
OdpowiedzUsuńto jest duża szczoteczka?? Kup zielonego Rimmela - tam zobaczysz szczoteczkę którą można wiosłować zupę :D taka wielka
ja tam by chętnie takie dupowe zdjęcia zobaczyła... :D
Bo Ty stawiasz na pielęgnację, dlatego nie słyszałaś. :D
UsuńNajwyraźniej dużej szczoteczki nie widziałam :D
Dupowe zdjęcia poszły do lasu i nie wróciły - koniec bajeczki. :D
później zrobi Ci zdjęcie tej szczoteczki wielkiej jak wiosło :D
UsuńOki - najlepiej porównaj ją do czegoś :D
UsuńA tusz sam w sobie dobry? :))
ja chyba tez jestem za murzynami, bo tez nie znam jak mówiłam :D I chyba jeszcze dalej niz As :D
Usuńpokaż na oku! :*
OdpowiedzUsuńale trudności ze zmywaniem mnie zniechęcają, bo ja mam wrażliwe oczy i będę płakać potem.. ;( i ta cena ;c
Do zmywania takich "cięższych" tuszy polecam płyn dwufazowy z Eucerinu. :) Nie podrażnia i świetnie zmywa, tylko jest trochę drogi.
UsuńNie dałabym tyle za tusz do rzęs :) Zadowala mnie Max Factor 2000 calories :)
OdpowiedzUsuńMiałam już parę tuszy z Max Factora i byłam zadowolona - zastanowię się nad tym. :)
Usuńszkoda,że nie pokazałas jak wygląda u ciebie na rzęsach
OdpowiedzUsuńza taką cenę spodziewałabym się jakiegoś szału a wnioskuję,że jest po prostu bardzo dobry ale nie świetny
O tak, dobrze to ujęłas - jest po prostu bardzo dobry. :)
Usuńdrogi :|
OdpowiedzUsuńTrochę drogi ale zastanawiam się nad jego zakupem. Większość opini jest pozytywna i ja chyba chcę go miec :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować mimo wszystko :)
UsuńNigdy nie miałam go, może to i lepiej? :)
OdpowiedzUsuńFirmę znam, jednak nie miałam żadnego ich produktu. Nieco przerażają mnie ich ceny ^^
OdpowiedzUsuńTak, załóżmy fanclub, haha :D I to najlepiej na Fb - będzie miał światowy zasięg :P
Fakt, ceny nie należą do najniższych. :)
UsuńŚwiatowy fanpejdż zmywacza z Isany. :D
ja jednak wole wydać mniej i mieć fajny tusz, chociaż nie pogardziłabym WIADOMO!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie silikonowe szczoteczki w tuszach i fajnie ze miałaś okazję przetestować ten produkt bez wydawania fortuny na tusz. Polecam Ci spróbować maybelline tusz do rzęs maybelline rocket volum express. Szczoteczka silikonowa w nietypowym kształcie ale jedna warstwa produktu w zupełności starcza na nadanie czerni rzęsom, nie kruszy się wydłuża i pogrubia rzęsy :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o nim, a że tusze Maybelline lubię to z chęcią go wypróbuję. :) Dziękuję za polecenie. :)
UsuńJak dla mnie cena niestety jest bardzo wysoka. Zawsze staram się kupic tusz do 25 zł.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj tez chcę się zmieścić w podobnej granicy, ale że akurat miałam szansę się wymienić to skorzystałam. :))
Usuńto pokazuj z wymianki paczki jak wrócisz :D
OdpowiedzUsuńTo Ty całe ferie u babci byłaś? :)
o tu wygrałam o tuuuu ----> http://finezjakolorem.blogspot.com/2014/01/rozdanie-bawmy-sie.html
ejjj ale na tym kinomaniaki to trzeba byc zalogowanym chyba co? :(
zobaczę co da się zrobić ale na weekendzie choc w sumie i on zapowiada sie pracowity :<
pokaż pokaż ;*
Usuńtaaak same wspaniałości ^^
wiesz co w poście raczej sie nie będę chwalić bo jak juz kiedyś stwierdziłam frekwentacja moich postow nie jest za dobra, a niektorzy pomyślą ze tylko sie przechwalam i wgl. bo spotkałam sie juz z taka opinia co prawda o nieco innym podłożu ale że 'kiedys moj blog byl fajny, teraz (jak jeszcze pisałam o nowościach i paczkach) same paczuszki, nowosci, kosmetyki..' wiec wiesz..
Postaram się aczkolwiek nie mam dobrego aparatu (nie oszukujmy sie nie mam w ogóle aparatu :D) do robienia dobrych zdjęć i uchwycenia takich szczegółów, ale nie długo może się to zmieni :)
ja oglądam filmy na cda tam są bez rejestracji i limitów :)
A chciałabyś mi polecić jakis może film jeszcze? :D
Za drogi dla mnie, nie kupię :)
OdpowiedzUsuńChciałabym go kiedyś przetestować i zobaczyć jakby się u mnie sprawdził ;D
OdpowiedzUsuńNaczytałam się o nim wiele dobrego i ciekawi mnie jak cholera, ale o ile jestem w stanie bez mrugnięcia okiem przepuścić grubo ponad sto złoty na benefitowy róż, o tyle tusz do rzęs za taką kasą mnie nie pociąga. Ok, mam tusz Pupy za ok. 50 zł, ale to maksimum jakie mogę wydać na tusz, a i tak kocham ten z Lovely za dosłownie parę groszy.
OdpowiedzUsuńA ja bym z chęcią i dupiaste zdjęcia obejrzała :D
Róż właściwie mamy na dobry rok jak nie dłużej, a taki tusz do rzęs po pół roku trzeba wyrzucić.
UsuńMnie ostatnio zachwycił tusz z Bourjois. Drogi jest, więc raczej będę czekać na promocję. :)
a zmniejszyłaś jak dodawałaś ten napis 'szukaj' ten kwadracik zaznaczyłaś bo cos mi sie on za szeroki wydaje ;D
OdpowiedzUsuń