piątek, 10 lipca 2015

Czytelniczy zakamarek książkowy - jak to się stało, że spodobał mi się wątek romansu w książce?!

Hej! :))
Pamiętacie Wasz pierwszy w życiu kryminał? Jakie Wam uczucie towarzyszyło podczas czytania? U nie było to początkowe podekscytowanie, ale po kilkunastu stronach poczułam się mocno zniechęcona - nie działo się nic szczególnego... Pytałam samą siebie: "Jak to się stało?! To przecież Jo Nesbo, to nie może być złe!". Czy tak się stało? Czy to słaba książka, kolejna z wielu?
Zarys fabuły ---> W Oslo znajduje się jedno z najlepiej strzeżonych więzień zwane Państwem, którym zajmuje się m.in. wicedyrektor Arild Franck. Przebywa tam wielokrotny morderca Sonny Lofthus, który, jeśli wierząc pogłoskom chodzącym po okolicy, przyznaje się do zbrodni popełnionych przez innych. Problemy zaczęły się po śmierci ojca policjanta będącego prawdopodobnie kretem. Pewnego dnia uzależniony od narkotyków chłopak dowiaduje się zupełnie inne wersji zdarzeń o śmierci jego ojca. Co to zmieni w zachowaniu Sonny'ego? Czy będzie chciał się dowiedzieć prawdy? A może postanowi się zemścić? Ale w takim razie na kim? Przecież z Państwa wyjścia nie ma!
Przyznam się szczerze i bez bicia - książka na samym początku WCALE mnie nie wciągnęła. To było nudne jak flaki z olejem, ciągnęło się niemiłosiernie. Lecz, gdy tylko dotarłam do zakończenia części pierwszej to poczułam, że muszę, koniecznie muszę jak najszybciej zabrać się za kolejną część i następną...MUSIAŁAM dowiedzieć się, co dalej zrobi główny bohater (a może bohaterowie? Postać Simona Keffasa, policjanta zbliżającego się do emerytury, jest równie ważna). I takim sposobem mijały kolejne strony aż ujrzałam numer 428, czyli koniec.
Nie wiem, czy to nie dziwne, ale bardzo polubiłam postać Sonny'ego Lofthusa. Z jednej strony morderca, ale z drugiej...Nie, nie mogę Wam tego napisać, bo za bardzo zdradzę fabułę. Jeśli przeczytać tę pozycję to chyba zrozumiecie o co mi chodzi. W niewielu książkach o tematyce innej niż miłość itd. tak bardzo podoba mi się wątek romantyczny! W tym utworze jest on delikatny, subtelny, ale piękny. Genialny po prostu, rozpływałam się przy nim! :D 
W książce jest sporo różnych bohaterów - niektórzy nie odgrywają w zasadzie żadnej roli, ale bez nich nie wyobrażam sobie pewnych fragmentów i mam tutaj na myśli pewnego chłopca. W kryminale Nesbo nie zabrakło również miejsca dla postaci żeńskich. Bardzo polubiłam Marthę, a postać młodej policjantki Kari bardzo mocno zaskoczyła mnie na samym końcu powieści, czyli w zasadzie w momencie, kiedy się tego nie spodziewałam. WOW!

Werdykt? GENIALNA książka i do tego pięknie wydana - czego chcieć więcej? I ten cytat na okładce: Winni będą sądzić niewinnych tak idealnie pasujący do treści. Z całego serca polecam Wam tę pozycję, nawet jeśli nigdy nie sięgaliście po kryminały. :))

Pozdrawiam, 
Fabryczna :)
P.S Jakie znacie jeszcze dobre książki Jo Nesbo? "Syn" mi bardzo przypadł do gustu! :)
P.S2 Aktualnie staram się nabrać koloru na Teneryfie, więc na wszelkie pytania itd. odpowiem po moim powrocie planowanym na noc 18 z 19 lipca.  Do zobaczenia! :D

15 komentarzy :

  1. Nigdy nie czytałam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedys przeczytam bo juz duzo dobrego slyszałam o autorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że ostatnio miałam ochotę na kryminał? :D Także może się skuszę, chociaż King mnie też kusi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wiem, musisz zdecydować. :D Od Kinga przeczytałam na razie tylko "Carrie" i jest świetna. :))

      Usuń
  4. Na Teneryfie? Woow! Opal się tam i za mnie! :D

    Nesbo tak jak Ci pisałam jeszcze nie czytałam. Niestety nie mają go w mojej bibliotece :( Ale poprosiłam o niego więc moze zakupią :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opaliłam się tak, ze można by opaleniznę podzielić między kilku ludzi. :D

      Usuń
  5. Całkiem ciekawa książka. Zachęciłaś mnie, choć nie do końca jest to mój dział :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto próbowac różnych gatunków, bo nigdy nie wiadomo, co się spodoba. ;)

      Usuń
  6. Zazdroszcze wyjazdu !! :) Ja niestety autora kompletnie nie znam, więc nic nie polecę, ale zaciekawiłąs mnie ta pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię taką tematykę, więc na pewno się skuszę :). Miłego odpoczynku :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam autora, ale może warto sięgnać po tą książkę!?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie czytałam, nawet nie znam autora :(
    http://loveecosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. ah, Teneryfa! *.* zazdroszczę!
    a co do kryminałów... ja ich nie lubię :p bo moja ciekawość nie pozwala mi się oderwać od nich i muszę je pochłonąć jednym tchem, a to zajmuje duuużo za dużo czasu :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka