Dzisiaj mam dość szampański nastrój mimo pluchy za oknem. Uznałam, że recenzja też powinna być związana choć trochę z moimi uczuciami. Dlatego przedstawiam Wam dzisiaj masło do ciała Tutti Frutti o zapachu liczi&rambuttanu. Oczywiście w różowej kolorystyce. :D (jak różowe okulary... :))
Masło zapakowane jest w plastikowy słoik o pojemności 250 ml. Akurat ja posiadam starą wersję, która różni się od nowej opakowaniem (nie wiem czy składem...). Tą drugą wersję recenzowała Zaczarowanaa.
Grafika, szczerze powiedziawszy, nie podoba mi się. Chyba po raz pierwszy w całej historii bloga. :))
(właśnie tu widać jak wiele zapłaciłam za to masełko.. :D)
Jak to w słojowym świecie bywa, zawsze jest zakrętka. Tutaj wykonana z twardego plastiku. Dodatkowo otwór zabezpieczony jest sreberkiem, które na szczęście nie było przerwane! :D To prawdziwy cud...
Zapach jest dziwny. Słodki, ale przełamany czymś dziwnym... Charakterystyczny w każdym razie :D
Działanie jest świetne! Masło bardzo dobrze nawilża co idzie w parze z wchłanianiem się (szybkie :)). Nie brudzi ubrań, a zapach pozostaje na skórze przez jakieś 2-3 godziny. :) Jest bardzo wydajne.
Czy polecam? Jasne, że tak! :) Tylko nie szukajcie już tego opakowania na półce z balsamami, bo go nie znajdziecie. :) Jak pisałam na samym początku, szata graficzna została zmieniona. Za 250 ml zapłacicie około 13 zł.
W zapasach mam jeszcze mus brzoskwiniowo jakiś tam. Ciekawe jak on się sprawdzi. :)
Pozdrawiam, Fabryczna :*
W Intermache widziałam masło/mus z Tutti Frutti o zapachu jeżyn i malin. Jeśli pachnie jak peeling to musi to być coś cudownego! ♥
Kurde, w fajnej promocji ci się udało dostać to masełko :D
OdpowiedzUsuńTeż je kiedyś miałam i bardzo je lubiłam :)
Miałam próbki :) Pachnie ślicznie :D
OdpowiedzUsuńJak nie znajdę nic ciekawszego (ten ma parafinę - całe szczęście daleko w składzie) to się skuszę:)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu w zaplanowanych jest własnie recenzja peelingu o zapachu mango i brzoskwini ! A z tą recenzją mi spadłaś z nieba - bo sie wachałam nad masłem - i już wiem, że je kupię! :)
OdpowiedzUsuńChętnie tą wersję zapachową bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i było niezłe
OdpowiedzUsuńUwielbiam Go ;D Tak jak wszystkie kosmetyki tuttifrutti ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie : http://land-of-bliss.blogspot.com/2013/10/rozdanie.html
Pozdrawiam ;)
wypaćkam moje zapasy i pewnie kupię sobie jakieś takie maseło ;d
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie zużyję moich zapasów balsamowych, a tu tyle noych rzeczy kusi... :(
OdpowiedzUsuńnowych*
UsuńDo kosmetyków Farmona jestem bardzo uprzedzona.
OdpowiedzUsuńhyhy wchodzę sobie w statystyki - patrzam [atrzam w linki odprowadzające do mnie zakupowa fabryczna - myślę nie znam? Kto to? ;pa tak na serio - Co ona wymyśliła? :D
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam - uwieeeeelbiammm <33 :DD
A teraz to czego nie może zabraknąć u mnie czyli pytaniaaa :D
po 1 cooo Ty słuchasz/oglądasz (klejnuty)? o.O
po 2 --> tytuł - jakiej truskawkowej? truskawki tam próżno szukać ;D
po 3 przypominam że wisisz mi i As pokazanie pokoju - jak nie to wiesz co Cię czeka pała x2 :D
* patrzam
UsuńI zapomniałam - opakowanie stare rzeczywiście nie zbyt piękne ;d
Ja akurat nie mam zastrzeżeń do opakowania, pozytywne, niczym się nei różni od tych TBS - pamietam ze kiedyś się lubiłam z Farmoną :)
OdpowiedzUsuńja też lubię to opakowanie (przynajmniej tę część na pokrywce), ale dziwię się, że nie wspomniałaś nic o tym, jak to masło barwi... dłonie! zgadzam się, nawilżenie jest bardzo dobre, ale ja nie mogłam znieść moich różowych dłoni po jego aplikacji – wcale nie dało się łatwo doszorować! (wkleiłam fotki w recenzji u siebie, Ty takich pokolorowanych dłoni nie masz??)
OdpowiedzUsuńnie nie - dygły ledwoo :D
OdpowiedzUsuńOglądałam jak byłam młodsza i głupsza? :D ale tylko tą piosenkę kojarzę z tym jeżem :P
Niee no cały dom chce ;D A tak w ogóle wiem gdzie mieszkasz :D ładny masz dom :DD
To zrobiłaś już zdjęcia tak? :P
A że komentuje to znaczy że:
a. nie chce mi się uczyć
b. NIE ODPISUJESZ NA MAILE ---> foch :D
ale może wrócę w tym tygodniu przy sprzyjających wiatrach :P
na maila odp. :)
UsuńZ Tutti Frutti miałam tylko peeling- jak dobrze pamiętam cynamonowy.. był idealny na zimę-uwielbiam takie korzenne zapachy. No i dobrze zdzierał, także polecam ;) Masełka żadnego z tej firmy nie miałam, ale chętnie sobie jakieś kupię i wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytanie tej recenzji Twój dobry humor chyba też mi się udzielił :D
OdpowiedzUsuńFajne to masełko, podobają mi się nawet te znikające drobinki ;)
słodkie zapachy to coś, co lubię <3 do tego świetne działanie i jestem skuszona ;p
OdpowiedzUsuńzapach musi być ciekawy 'przełamany czymś tam':)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego słyszałam o tych produktach, a miałam tylko 1 żel, muszę koniecznie coś więcej kupić, skoro tak przepięknie pachną, taka tam usprawiedliwiona aromaterapia, bo miałam nie kupować nic w listopadzie :D :)
OdpowiedzUsuńMiałam to masło kiedyś :) Całkiem fajne było, te czarne kuleczki mnie ciekawiły ;)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakieś masełko tego tutti frutti, ale z tego co pamiętam to dobrych kilka lat temu i wtedy nie byłam zadowolona z poziomu nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywów o tej wersji zapachowej, a nowa szata graficzna jest o niebo lepsza patrząc na tą starą..
OdpowiedzUsuńmusze nakupowac tych masel tutti frutti bo kuszą mnie od dawna..
OdpowiedzUsuńNiedobra Ty, teraz mam kolejną rzecz do kupienia :)
OdpowiedzUsuńWstrętna kusicielka! :P
OdpowiedzUsuńPachnieć musi cudnie <3 i jeszcze ta promocyjna cena...
Ciekawi mnie ten zapach :D Ale chyba poczekam do wiosny, bo teraz wolę słodsze :)
OdpowiedzUsuńJa bodajże mam arbuza i melon w zapasach ale jeszcze nie używałam choć uwielbiam masła :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię te masełka :)moje ulubione to mango & brzoskwinia
OdpowiedzUsuńW świetnej cenie dorwałaś to masełko :)
OdpowiedzUsuńA ja go nie polubiłam :( Konsystencja nie trafiła w mój gust ;)
OdpowiedzUsuńTo drugie to masz chyba brzoskwinia mango czyli moją przeukochaną wersję zapachową moja droga. Ja też jeszcze pamiętam jak kupowałam w starych opakowaniach te nowe są znacznie ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masła do ciała, pasuje mi ich konsystencja i to, ze szybko się wchłaniają:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała, to brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale zapach zachęca :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie od zawsze, ale jeszcze się go nie dorobiłam :P
OdpowiedzUsuńMiałam je jakiś czas temu. Choć działanie było świetne, to irytowały mnie te czarne drobinki oraz mdły zapach, którym niestety przesiąkały piżamy:/
OdpowiedzUsuńjeeeju, jak ja lubię takie masełka:) szata graficzna całkiem mi się podoba :P:P
OdpowiedzUsuńBardzo lubie mazidełka z Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie u mnie http://daquerre.blogspot.com/2013/11/rozdanie-swiateczne-u-daquerre.html :) Pozdrawiam serdecznie :)
Wygląda smakowicie:-)
OdpowiedzUsuńale czad, chcę wypróbować :))
OdpowiedzUsuńTruskawki o tej porze roku to coś na co miałabym ochotę nawet w formie takiego masełka :)
OdpowiedzUsuńtak bardzo lubię zapach tych kosmetyków <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tutti Frutti już za same zapachy :D
OdpowiedzUsuńChętnie :D
OdpowiedzUsuńMasło wygląda całkiem przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńprzy kolejnych zakupach z pewnością poszukam ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jego zapach.
OdpowiedzUsuńMoja współlokatorka go miała i zapach miał super.
OdpowiedzUsuńsama go uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę na niespodziewaną paczuszkę to zapraszam do mnie;)
mam wersję mango i bardzo lubię tylko jej wymaziac nie moge :D
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś inną wersję zapachową i bardzo mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uwielbiam zapach tego mazidełka :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale kolor mnie nie zachęca :P jest jakiś taki dziwny :) ciekawe jak by się sprawdziło na mojej skórze:)
OdpowiedzUsuńmam to masło w nowym opakowaniu, kupiłam po użyciu próbki, zapach mną zawładnął :-) niestety nadal czeka na swoją kolej, ale po Twoim wpisie sobie o nim przypomniałam i chyba przesunę go na początek kolejki :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego masła a nie wiesz może czy zapach jest podobny do olejka tutti frutti ? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle tanio go dorwałaś :P Ja kupiłam truskawkową wersję za dyszkę w Rossmanie. Jeszcze nie stosowałam. :)
OdpowiedzUsuńgdzie tak tanio dorwałaś ? :)
OdpowiedzUsuńu mnie jest post o peelingu tej firmy o zapachu wiśni i porzeczki :D
OdpowiedzUsuńzapraszam ! ;)
a nad masłem dość długo się zastanawiałam i chyba w końcu kupię
O tak, spróbuję! Uwielbiam zapachy Tutti Frutti:)
OdpowiedzUsuń