Dzisiaj trochę o nowościach, post spóźniony, zresztą jak zwykle no :D Uwierzcie mi, w życiu prywatnym rzadko się spóźniam a tu klapa. Jednak wyjaśnienia są w poprzednim poście, niejako czuję się usprawiedliwiona :D
A teraz zagłębmy się w czeluście mojej kosmetyczki, które zostały naładowane nowymi produktami.
Od lewej:
2x lakier do paznokci MIYO - każdy kupiony w Netto przy okazji zakupów spożywczych. :D Ten zółty kupiłam ze względu na jego kolor i brak drobinek brokatu. A ten drugi, biały-kremowy, bo dorzucili akurat świeżutką porcję lakierów. :D A nie mam żadnego białego! :P
1x Adidas Fruity Rhytm - ja nazywam go zapaszkiem tudzież pachnidłem. Piękny zapach, słodki, ale przyjemny. Skusiłam mnie zawrotna cena 8 zł i 9 groszy :D Żal było nie brać, a i tak chciałam go kiedyś wypróbować. Kupiony w Rossmannie.
Dzisiaj jedno zdjęcie, bo zakupy skromne. I dobrze, bo jak zliczyłam ile mam żeli pod prysznic i tego wszystkiego to się przeżegnałam. Ban na zakupy niektórych produktów! Ale teraz (od 14.08) gazetka kosmetyczna Biedronki... Ehh, życie no. :D
Pozdrawiam, Fabryczna :*
P.S Chcecie parę zdjęć ze wsi? :D
ten żółty śliczny :)chcemy zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńładne lakiery a zapachu tego adidasa nie znam
OdpowiedzUsuńNie poszalałaś w tym tygodniu widzę ;D
OdpowiedzUsuńten zapach z Adidasa mnie ciekawi, a lakier taki żółty mam chyba identyczny ale z Rimmel - ale o dziwo nie miałam go jeszcze na paznokciach :o
A pachną te lakiery MIYO? :P
Ja w piątek jadę do rossmanna - to poszaleje może trochę :D Hue hue ;D
I kiedy otworzysz tą nową zakładkę ?
tego adidasa namiętnie uzywała moja kolezanka ze szkolnej ławy :) a zdjęcia jasne że chcemy!
OdpowiedzUsuńFajne te lakiery :) Widzę, że zmiany na blogu :D (ale może coś przeoczyłam :() - pięknie jest :D
OdpowiedzUsuńlubie te lakiery ;)
OdpowiedzUsuńte lakiery MIYO mnie nęcą
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnego białego i żyję :D
OdpowiedzUsuńdawaj foty ;D
Używałam kiedyś tej wersji adidasa namiętnie, aż w końcu mi się znudził :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na biedronkową gazetkę ;) nareszcie doczłapałam na Twój blog :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki tych lakierów :) podobają mi się :) idealne na tą porę :)
OdpowiedzUsuńLakier są świetne, nie mogę się doczekać, kiedy nam je pokażesz na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńLakiery wydaję się być bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńten Adidas pięknie pachnie- miałam jakiś czas temu:) gazetka biedronkowa? muszę zobaczyć! stanę się bankrutem-znowu;/
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tej wody toaletowej z Adidasa i bardzo ją lubiłam;)
OdpowiedzUsuńach chciałam kiedyś tego Adidasa spróbować!;) Chcemy zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJa też nie kupuję, a bronię się właśnie przed żelami pod prysznic xD
OdpowiedzUsuńA coś ciekawego w tej gazetce z Biedry, bo nie mogę jej w necie znaleźć :(
UsuńJak sie spisuja te lakiery u ciebie?? :)
OdpowiedzUsuńlakiery MIYO wyglądaja ciekawie - bardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuństrasznie skromne te zakupy :-p
OdpowiedzUsuńkuszą mnie lakiery Miyo, bo jeszcze nie miałam żadnego
ja mam nadzieję, że gazetka biedronkowa mnie nie zainteresuje ;-)
Ładne lakiery, zwłaszcza ten żółty :)
OdpowiedzUsuńAle ten Adidas jak dla mnie śmierdzi przeokrutnie i dusi.
Miałam ten zapach z Adidasa - zarówno różowy, który Ty posiadasz jak i zieloną wersję. Przez jakiś czas był fajny. Potem używałam obu zapachów na zmianę jednak później znudziły mi się oba. Poza tym trwałość jest dosyć kiepska. Jest to fajna propozycja na orzeźwienie, ale nie chciałabym tak pachnieć non stop ;)
OdpowiedzUsuńzapachu tego adidasa nie znam, ale cena wow no żal było nie brać :D
OdpowiedzUsuńMam czarny lakier z Miyo i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne lakierki;D
OdpowiedzUsuńja od jakiegoś roku używam. Wcześniej nie widziałam potrzeby. Z resztą dużo słyszałam o tym, że młoda skóra nie potrzebuje ich, więc się na tym nie skupiałam:)
OdpowiedzUsuńkolory lakierów cudne :) chciałabym je zobaczyć na paznokciach ;*
OdpowiedzUsuńa ten zapach kiedyś uwielbiałam ;d dalej go lubię, ale mam nowych ulubieńców ;p
PS. chcemy zdjęcia ;*
ja lubię tego adidasa niebieskiego :)
OdpowiedzUsuń8 zeta za adidasa ;D no no no :D szalenstwo :D
OdpowiedzUsuńlakiery mają śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńLubiłam ten zapach Adidasa.
OdpowiedzUsuńWow taka cena a ten zapach z adidasa, fajnie :)) Sama na niego poluję, bo na lato lubię lekkie zamiast ciężkich zapachów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
-> ten zielarski sklep na Toruńskiej jest po tej stronie co apteka, kilka sklepów bliżej - mają kwiaty w oknach, po tym najszybciej poznasz :) przystanek jest po drugiej stronie i musisz się cofnąć w kierunku Alfy (zawsze na wystawie mają jakieś promocje poprzyklejane i w drugim oknie są ziółka) tam jest naprawdę sporo fajnych kosmetyków mniej dostępnych w sieciówkach i tam też kupiłam piaskowe lakiery Adosa. ta część drogeryjna jest podpięta pod sieć drogerii Sekret Urody - taką samą, choć dużo większą znajdziesz na przeciwko Orła - to jest chyba ul. Wybickiego (może kawałek dalej niż jest Orzeł, duży niebieski neon). wybór lakierów ogromny i tam pewniej dostaniesz piaski niż na Toruńskiej - ostatnio zostały chyba dwie sztuki tylko :) są też tam takie marki jak Lumene czy Gosh. jest jeszcze jedna taka drogeria na ul. Chełmińskiej - niedawno otwarta. na wysokości dawnych zakładów mięsnych/przejazdu kolejowego, obok Żabki. ale gdybyś szukała np. piasków Pierre Rene, to są w galerii Alfa w sklepie na piętrze - Trend Shop? taki niby chiński badziew w środku, ale mają lakiry Softy? coś w ten deseń. tam też jest ta odnoga Miyo-Enjoy, albo nawet samo Miyo. piasków Golden Rose w Grudziądzu nie spotkałam niestety :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
A ja tego samego Adidasa kupiłam w Biedronce za 14,99zł czyli przepłaciłam :P
OdpowiedzUsuń