środa, 28 stycznia 2015

Denko z niewiadomokiedy (10)

Heeej! :)
Taaa, widać który typ postów jest traktowany po macoszemu. Puste opakowania wrzucam do reklamówki, do pudełka, wszystko sypie się z szafek, ale nic sobie z tego nie robię i dalej wrzucam. Ostatnio naszła mnie wena na zrobienie zdjęć z choinką (choinka w domu stoi do 2 lutego, w zasadzie jak co roku), przy sztucznym świetle oczywiście. Jakość powalająca, mam nadzieję, że przeżyjecie to. Zdjęcia Cetaphilu musiałam wyrzucić, bo były BARDZO nieostre. Przydałby się nowy aparat. :D I mogłam wygonić kota z pokoju lub dać mu coś do zabawy, bo atakowałam krepę.. Zrzucił kilka opakowań,a potem zaczął mnie gryźć...
Zdjęcia wyjątkowo grupowe z lenistwa, bo jak zobaczyłam ilość opakowań to mina mi zrzedła.
Ziaja Sopot spa mydło z algami pod prysznic zostawiło po sobie bardzo dobre wrażenie. Zapach był świetny, odrobinę męski. Bardzo przyjemny, fajna odskocznia od słodkich i owocowych zapachów.
Balea Dusche Melon Tango oraz Carambola Lambada, czyli dwa żele pod prysznic z letniej edycji limitowanej. Arbuzowy pachniał ładnie, swoje prawdziwe oblicze ukazał pod prysznicem. Karambola była zwyczajna.
Le Petit Marseillais żel pod prysznic mandarynka i limonka to produkt, dzięki któremu zrozumiałam zadowolenie większości ambasadorek tej marki. Żel pięknie i długo pachniał, ale jest coś co przewyższa ten zapach - "miękkość" piany. Różniła się od tej wytwarzanej przez żele Balea. Świetny. :))
Farmona Sweet Secret peeling słodkie trufle i migdały jeden z lepszych peelingów, jaki używałam. Pachniał przepysznie, fajnie zdzierał naskórek.
Green Pharmacy peeling solny rumianek i imbir to totalne przeciwieństwo poprzednika. Okropny, śmierdzący i tłusty. Śledztwo wykazało, że to on brudził kabinę prysznicową i pozostawiał tłuste szyby. Nie lubię solnych peelingów, bo nie mogę go używać gdy mam jakieś ranki (że ja na to wcześniej nie wpadłam?!).
Bioderma sensibio płyn micelarny był całkiem okej, ale... Wolę Garniera.
Lovena oczyszczający żel do mycia twarzy z efektem peelingu to ten sam produkt, co słynne żele Bebeauty tylko pod inną nazwą. Żel dla naprawdę odpornych cer, bo moją okropnie ściągał po każdym użyciu. Może i kosztuje 4 zł, ale wolę dołożyć kolejne 7 i mieć żel z Alverde.
Ziaja krem nawilżająco-matujący 25+   sprawdził się dobrze, nie wątpię, że do niego wrócę. Chcę jeszcze wypróbować inny krem, ale gdy dopadnie mnie niemoc twórcza to pewnie wrócę do sprawdzonego produktu. :)
Soraya regenerująco-ujędrniające mleczko do ciała z olejkiem z róży, gdzie jest róża panie producencie? Zapach mydła, nie róży.  Mleczko jak mleczko - rzadkie. Coś tam nawilżało,  nie ujędrniało. Kosztowało albo 3 albo 5 zł. Tych pieniędzy może i wart, ale:
a) nie lubię mleczek,
b) wolę masła.
The Body Shop masło do ciała wersja masło Shea z mojej ulubionej masłowej firmy. Tak żałuję, że się skończyło. W Warszawie będzie trzeba zrobić malutki zapas, jeśli znajdę coś w promocji. 69 zł może i nie dam, ale 40 jakoś przeboleję. Ta wersja była dość neutralna, zapach większości przypadłby do gustu. W tym wypadku mamy zwartą konsystencję, co wcale nie jest takie oczywiste w tych masłach. Reszta pewnie będzie w recenzji. :)
Joanna z apteczki Babuni szampon nawilżająco-regenerujący za 3 zł. Tata stwierdził, że bardzo mu się spodobał i pytał się, czy mam jeszcze go w zapasie. Niestety, musiałam Go zmartwić i myje włosy żelem pod prysznic "2w1" mojego brata, bo "nie będzie używał tych szamponów w tubkach (patrz, zdjęcie), bo pewnie drogie i jakieś takie profeszynal".
Zestaw Balea Oil Repair szampon i odżywka z olejkiem arganowym to dobre produkty. Nie wiem, czy do nich wrócę, bo to jednak nie to. Szampon potrafił trochę obciążyć mi górę. Do odżywki nie mam zastrzeżeń, miała przyjemną piankową konsystencję.
Balea odżywka do spłukiwania mango+aloes nieźle nadaje się do mycia. Ładnie pachnie, a włosy nie są spuszone jak po jej siostrze fidze.
Anida krem do rąk z woskiem pszczelim, nie wiem czy to ja trafiłam na ferelny produkt, ale u mnie nie było efektu "WOW". Ot, zwykły krem do rąk o trochę za lejącej się konsystencji. Ale miał ładny zapach.
Yves Rocher żel pod prysznic marakuja zalatywał trochę sztucznością.
Krem do rąk Burt's Bees pachniał bardzo ładnie czymś bliżej nieokreślonym. Jego konsystencja była na tyle lekka, że wchłaniał się bardzo szybko pozostawiając śliską warstwę na dłoniach, która nie była tak wkurzająca jak w wypadku parafiny.
Puder matujący Sensique w kolorze 2 niestety jest za ciemny na zimę w tym momencie. Albo zaczyna mi ciemnieć, czego nie robił (aktualnie kończę już 2 opakowanie i robię sobie przerwę dla jaśniejszego Stay Matte) wcześniej. Liczę, że to przejściowe problemy, bo tak go chwaliłam!:D 
Lady Speed Stick zapach orchard blossom to całkiem dobry produkt i gdy tylko wykończę kulkę Adidasa to do niego wrócę, bo choć jest ona dobra to przy sztyfcie nie muszę tyle czekać. Chociaż sztyft jest chyba mniej wydajny. ;)
Bania Agafii szampon do włosów odżywczy - intensywna regeneracja włosów suchych i osłabionych to efekt udanej wymiany. 60 ml próbka wystarczyła na kilka użyć (gdyby nie tata pewnie na więcej... Historię życia szamponu przeczytacie na Ryjbuku Fejsbuku).Włosy były zadowolone, dłużej utrzymywały swoją świeżość i nie wyglądały, jak po nieudanym eksperymencie chemicznym.

I na koniec pytanie dnia/miesiąca (niewłaściwe skreślić). Otóż na WOS przygotowuję z 4 osobową grupą projekt na temat, który same wybrałyśmy (w podręczniku nic ciekawego nie było to zaproponowałam pani coś swojego) a mianowicie: Uprzedzenia do narodów.  Proszę Was bardzo o wypisanie w komentarzach, jeśli macie ochotę, stereotypów nt. mieszkańców różnych państw np. Grecji, Rosji, Niemiec, Polski itd. Każda pomoc mile widziana! :))  
Z góry dziękuję :))

Z marynarskim blogerskim pozdrowieniem,
Fabryczna

45 komentarzy :

  1. Bardzo pokaźne denko. Mam ten sztyft LSS i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne denko. Dla mnie Melon Tango pachniał jak kisiel truskawkowy.

    stereotypy? To bardziej jakie znam a nie w jakie wierzę:

    Czech - tchórzliwy
    Rosjanin - pije i kradnie
    Grek - leniwy
    Anglik - zamknięty w sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wyglądaj jak proszek z takiego kisielu. :D

      Usuń
  3. Ja miałam tylko Lady Speed ... ale Ci to poszło ;D

    uprzedzenia? szkt - sknera ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że Rozlaki nie ma na zdjęciach :P
    Na pytanie odpowiadalam Ci już na FP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skutecznie starałam się jej nie dopuszczać. :D

      Usuń
  5. Letnią limitkę żeli Balea zużyłam, ale bez rewelacji. Krem Ziaja 25+ lubię i kupuję, jak tylko mam do niego dostęp. Mówisz, że odżywka z figą puszy włosy? Niedobrze, bo niedawno ją zakupiłam :P Zestaw "profeszynal" też nabyłam i jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi. Nie sądziłam, że krem Anida z woskiem pszczelim ma lejącą konsystencję - stawiałam na coś zwartego i tłustego. Ja się niemalże zakochałam w wersji aloesowej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, mi puszy. Nie wiem z czego to wynika, a szkoda, bo ma piękny zapach. :D
      Aloesowa jest gęsta?

      Usuń
  6. Miałam odżywkę z Balea mango była fajna :)
    Stereotyp Polaka: złodziej, alkoholik, pracoholik.
    Niemca: bardzo uporządkowany ,,Ordnung muss sein", sztywny, kupuje tylko narodowe produkty (nawiasem pisząc ohydne jedzenie - wiem, bo mieszkałam 4 miesiące w Dojczlandzie, ale np polskich pysznych wędlin nie kupi - bo trzeba wspierać swoich),
    Hiszpania: balangowicz, spędzający większość życia na imprezach, żyjący z zasiłków, chociaż w kraju kryzys :D (moja kuzynka mieszka, te codzienne fiesty i kąpiele w winie mnie rozwaliły ), podrywacze kobiet
    Rumunia: brudas, bałaganiarz, hodujący w domu karaluchy (koleżanka tam teraz mieszka i jej relacje to masakra :D)

    Jak coś mi się jeszcze przypomni, to napiszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie,z jednej strony dobrze, że wspiera swoją gospodarkę itd. choć z drugiej... Chyba, że im to smakuje,a my po prostu jesteśmy przyzwyczajeni do swoich produktów. ;)
      W Hispzani,gdy byłam dwa lata temu w maju to znalazłam fajną restaurację, gdzie za 10 Euro najadaliśmy się do syta, a sam obiad trwał ze dwie godziny. :D Na początek przystawka - jakaś sałatka z oliwkami i bułka z oliwą, potem pierwsze i drugie danie wybrane z karty (codziennie się zmieniało), do picia do wyboru wino lub woda (duża butelka!), potem deser i coś innego do picia, a na końcu proponowali "sznapsa". :D Uczta, że hoho. :D

      Usuń
  7. Nooo, widzę, że nie tylko ja wykonuję zdjęcia grupowe :)
    Oj tak Kochana, tak, jak jest tego sporo, to czasu i nerwów brakuje na focenie pojedynczych opakowań :)
    Uwielbiam linię Mango i aloes Balei, a ostatnio w Biedronce kupiłam Lady Speed Stick, całkiem fajny :) Biodermowe micele uwielbiam :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz Kochana, ja u Ciebie czytam na blogasku, a ty u mnie :*
      Dzięki :)

      Usuń
    2. U Ciebie nie wyobrażam sobie pojedynczych zdjęć. :D Twoje denka zawsze są ogroooooomne. :D
      W Biedronce mają LSS? Nie zauważyłam ostatnio. :)

      Usuń
  8. Sporo tego!
    Sztyft Lady speed stick już dawno miałam kupic, bo kiedyś namiętnie używałam :) a póki co wzbogaciłam się w ulubiony Dove :D
    Krem z Ziajki 25+ uwielbiam i choc zdradziłam go z Niveą, to na pewno do niego wrócę, oj tak :)
    Na odżywkę z Balea z mango mam mega ochotę i mam nadzieję, że w końcu się do niej dopadnę hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dove też lubię, ale miałam wersję w sprayu - zapach jest świetny! :D

      Usuń
    2. Ja Dove tylko w sprayu używam :D

      odp. Hahahaha :d dobre! A tekst, tak, znam :D bo koleżanka jak znalazła piosenkę to mówiła że o myszce i tak ją nazywamy :D

      Usuń
  9. Ale tego uzbierałaś, a najlepsze jest to,że niczego z tego nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  10. Spore denko. Lubię ten duet Balea do włosów :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Oba żele Balea miałam (yea :D) arbuza uwielbiam karambola też okej :) Le Petit muszę wypróbować :)
    Peeling z Farmony też chcę - tutti frutti uwielbiam więc i ta seria moze przypadłaby mi do gustu :)
    Ten żel miałam ale z biedronki swego czasu - bardzo lubiłam, teraz przerzuciłam sie na mydła :)
    Krem ziaji - kolejny kosmetyk na liście zakupowej :)
    Zestaw z Balea do włosów to kolejne moje chciejstwo! :D
    2 kremy do rąk? szalona! :D
    Moje zdanie jutro napiszę odnośnie prośby prywatnie :DD czikiczika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno by Ci przypadła. :) Wczoraj użyłam po raz pierwszy pinacolady z tej nowej serii i powiem Ci - jest moc! :D
      Szalona, szalona, teraz mi jeden został w zapasie. :D Tzn. teraz go używam. :D

      Usuń
    2. A ja chciałam sobie kupić i co dupa nie ma :D
      ja mam za to 2 :D znaczy 1 bo 1 używam :P

      Usuń
  12. Wiele fajnych produktów. Ja najchętniej obkupiłabym się żelami Balea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym kiedyś sama osobiście zrobić zakupy w dmie, ale pewnie sporo czasu minie. :)

      Usuń
  13. ja powinnam w taki sposób nazywać swoje denka:) ziaja matująca nawilżająca u mnie się nie sprawdzała, nie polubiłam też tego żelu lovena - potwornie ściągał cerę, wysuszał i tragedia! za to ten drugi, różowy jest bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i pokusiłabym się o różowy żel, ale... mam swojego ulubieńca w tym temacie. :)

      Usuń
  14. Dużo jest uprzedzeń do Niemców i Rosjan, głównie wynika to z tego że dalej mamy uraz, za to jak wiele nasz kraj przez nich wycierpiał. Ogólnie wśród młodzieży popularne jest mówienie, że Rosjanie są największymi pijakami i że w tym kraju jest bieda i nędza ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tej serii ziaji kocham plyn micelarny. Musze wiec zerknac za zelem.
    A tak nie znam z tego nic.
    Z zadaniem nie pomoge. Wiem ze polacy uchodzili za pijakow i zlodzieji, a jak jest nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  16. Znaczy sie kot umilil Ci obfocanie :D Z Twoich wydenkowanych mialam tylko produkty Balea ;) Gratuluje zuzyc, sporo Ci sie tego uzbieralo :)

    Grecy - pomyslu brak. Rosja, pijanstwo ;)? Niemiec, "porzadek musi byc" i jak moj Szwagier mawia "roboty, roboty", choc to w sumie chyba nie uprzedzenia ;) Moze cos z tym, ze Niemcy sa "sztywni" ;) Polak, niestety do dzis dnia slysze opinie o tym, ze zlodziej ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam zaległe denko, ale jak widzę ile tego nazbierałam, to aż nie wierzę... :p

    OdpowiedzUsuń
  18. trochę tego :DD
    kot pomocnik haha ;d

    OdpowiedzUsuń
  19. a to może zrezygnujesz z denka? xd

    OdpowiedzUsuń
  20. spore denko :)
    ja muszę swoje obfocić

    OdpowiedzUsuń
  21. Sztyft pod pachy to mój ulubieniec. Mecze sie teraz z Rexona ale wracam do Lady...:) Balea- tyle szumu a ja nie mialam okazji poznac tych produktów. Jesli chodzi o mleczko Soraya- lubię:) Maseł nie bardzo z kolei:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No cóż narobiłaś mi ochoty n coś z Tutti frutti bo dawno nie miałam, a uwielbiam tę linię. Założę się, że mój tata też by znalazł powód dlaczego nie będzie używać szamponu w tubce :D
    Co do stereotypów to ja coś tam popisałam na Twoim Fb, dziewczyny tak pomagały, że mam nadzieję, że dostaniesz piąteczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojej jakie wielkie denko, u mnie dopiero kilka dni temu choinka została spakowana do piwnicy :D Miałam kilka produktów: Kremik do rąk z Burt's Bees, żeliki i odżywkę z Balea. Obecnie używam peelingu z Green Pharmacy tylko że o zapachu róży i jest obrzydliwy tak samo obrzydliwy jak twoja wersja, może tylko zapach ma całkiem niezły.

    OdpowiedzUsuń
  24. oj po opisie zapachu tego peelingu muszę go koniecznie poszukać!:D

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam żele Balea! :D i również lubię odżywkę z mango ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam masło TBS i peeling farmony - obydwa ładnie pachną i dobrze działają :)

    OdpowiedzUsuń
  27. hmm, stereotypy narodowe... pierwsze co mi przychodzi na myśl to to, że Szkoci to skąpiradła, a Włosi babiarze jakich mało :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Troszkę Ci się udało zużyć. Cena maseł w TBS czasem stawia mnie na nie, ale w promocji brałabym wszystkie owocowe, gdyby nie zapasy. Mleczko z Sorai mam w zapasach, ale w innej wersji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka