środa, 2 sierpnia 2017

Zoeva czy Hakuro? Hakuro czy Zoeva? Hakuro H70, H74, H79 & Zoeva 221, 227, 231

Hej hej! :D
Nigdy tutaj nie pisałam jeszcze o pędzlach - pewnie z tego względu, że nie jestem żadną makijażystką, wizażystką czy generalnie - żadnym znawcą. :D Moje umiejętności "malowania oka i twarzy" poszły mocno do przodu to też i moje oczekiwania co do pędzli jest coraz większe (ostatnio nawet zrobiłam pierwsze smokey - niestety tak mi się spieszyło, że nie zrobiłam zdjęcia :D). W swojej kolekcji mam ich kilka, ale im więcej chcę się pobawić z makijażem tym bardziej widzę, ilu mi jeszcze brakuje :D Dzisiaj przedstawię Wam kilka (prawie wszystkie) pędzle do oczu do twarzy i trochę o nich poopowiadam :D Zapraszam :))
Jak widzicie będziemy rozmawiać o 6 pędzlach - trzy z nich są z Zoevy, trzy kolejne z Hakuro. Te z Hakuro są najstarsze i teraz właśnie odkopuję posty na blogu, aby zobaczyć kiedy je kupiłam :D
Kolejność choronologiczna:
- Hakuro H74 (marzec 2014)
- Hakuro H79 (wrzesień 2014) 
- Zoeva 231 (grudzień 2015)
- Zoeva 221 (marzec 2016)
- Zoeva 227 (grudzień 2016)
- niezidentyfikowany obiekt Hakuro H70 nie mam pojęcia kiedy się u mnie znalazł, możliwe, że zabrałam mamie :D Tak samo jak ona mi jeden z Hakuro :D
Podsumowując - najstarszy pędzel ma już trzy lata, najmłodszy nieco więcej niż pół roku, więc myślę, że już mogę wydać dokładną i wnikliwą analizę :D
Zacznijmy od ogólnych informacji na temat pędzli Hakuro. Włosie we wszystkich trzech pędzlach jest naturalne, a trzonki pędzli są drewniane. Z żadnego pędzla nie wyleciał mi ani jeden włosek, a ich ceny wahają się między 15 a 22 zł.
Od góry H79, H74 (nie zwróciłam uwagi na to, że jest brudny, wybaczcie) i H70
- H70 to płaski pędzelek służący do nakładania cieni sypkich i prasowanych na całą powiekę. Długość włosia wynosi 1 cm, jest ono bardzo zbite i jest go po prostu dużo. :D Szczerze mówiąc praktycznie wcale go nie używam, ponieważ cienie na całą powiekę najczęściej nakładam palcem albo pędzlem Zoeva 227 albo Hakuro H79. Hakuro H70 jest miękki i naprawdę przyjemny, ale okazało się, że takiego typu pędzli używam bardzo rzadko ;)
- H74 to pędzel do rozcierania cieni szczególnie w załamaniu powieki. Włosie zwęża się i na końcu powstaje taki czubek, który jednakże nie jest zbyt spiczasty. Lubię go używać do podkreślania załamania powieki, gdy chcę, aby było to dość dokładne (ale wiadomo, bardzo bardzo dokładne nie będzie :D). Włosie nadal jest mięciutkie i sprężyste i muszę przyznać, że to jeden z moich ulubionych pędzli :D
- H79 służy podobnie jak H70 do nakładania cieni na górną powiekę, ale ma zupełnie inny kształt - włosie jest dłuższe i mniej zbite przez co bardziej elastyczne, co sprawia, że mi lepiej się z nim pracuje ;) Włosia jest tym mniej im bliżej czubka pędzla . Jego lubię używać na zmianę z Zoeva 227 albo gdy mam do nałożenia cień na większą powierzchnię ;) Muszę zaznaczyć, że jako jedynemu z tych trzech pędzli dość mocno starły się napisy na trzonku. ;) Tak samo jak H74 nadal jest mięciutki i milutki :D
 Kolejne trzy pędzle są niemieckiej marki Zoeva. Włosie w pędzlach nr 227 i 231 jest naturalne, prosto od kozy, natomiast w pędzlu 221 mamy mieszankę włosia naturalnego z włosiem syntetycznym. Trzonki są drewniane, a na nich oprócz numerku i nazwy firmy znajduje się jeszcze nazwa pędzla oraz hasło marki i każda literka jest jakby "wyżłobiona" w drewnie :D Trzonki nie są jednolicie czarne, widać taki brokat, co mi przypomina gwieździste niebo :D Pędzle są krótsze od Hakuro, a ich trzonek jest jest jakby pokryty czymś dodatkowo, ponieważ te od Hakuro są bardziej matowe ;) Moim zdaniem wizualnie wyglądają lepiej, nawet kolor włosia się różni - Zoeva jest bardziej biała :) Koszt jednego pędzla do cieni to plus minus 40 zł.
Od góry: 221, 227, 231
- 221 Luxe Soft Crease to pędzel do rozcierania cieni, który w przeciwieństwie do H74 tworzy piękną i delikatną mgiełkę koloru, czyli efekt, który bardzo lubię w makijażu <3. Długość włósia to 1,8 cm, jest ndal sprężyste i świetnie się sprawdza. :D Jeśli pisałam, że Hakuro jest milutkie to to jest jeszcze bardziej milutkie :D Nie będę tego już więcej powtarzać w sumie, po prostu to zapamiętajcie :D
- 227 Luxe Soft Definer to pędzel do mieszania i rozcierania cieni, a ja go jeszcze lubię używać do nakładania cieni na całą powiekę. Według mnie pędzel hybryda, nada się praktycznie do wszystkiego :D Długość włosia to 1,2 cm.
- 231 Luxe Petit Crease to pędzel kuleczkowy, malutki, do rozcierania cieni. Ciężko się nim nakłada cienie w kąciku zewnętrznym, ale nie jest to niemożliwe - trochę po prostu trzeba się namachać :D Za to świetnie je rozciera (więc pewnie dlatego nie miałam tak intensywnego czarnego jak chciałam - po prostu od razu się rozcierał :D). Jest dość malutki, a więc do zewnętrznego kącika się nada. :D Długość włósia to 1,5 cm, a ich średnica wynosi 0,7 cm.

Opisałam Wam każdy pędzel po kolei i pora na podsumowanie - Hakuro czy Zoeva? Co bym wybrała? Jeśli chodzi o pędzle do oczu to nie ma kolosalnej różnicy i na początek, jeśli nie macie większych wymagań to Hakuro Wam spokojnie starczy - bardzo dobra jakość za niską cenę. :) Natomiast ja nie wiem, czy kupię kolejne pędzle do oczu od Hakuro - bardziej odpowiada mi Zoeva ze względu na to, że są bardziej milusie i minimalnie lepiej się z nimi pracuje. Ciągle podkreślam, że mówię o pędzlach do oczu, bo niestety pędzle do twarzy Hakuro mi podpadły i muszę je wymienić na coś lepszego powoli :D
A Wy co sądzicie o tych dwóch markach? Jak je porównujecie? :)

Pozdrawiam, 
Fabryczna :D


22 komentarze :

  1. Kupilam Hakuro do slubnego makijazu, ale nie uzywam ich za czesto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo się nie malujesz czy nie przypadły Ci do gustu? :D

      Usuń
  2. Ja mam tylko z Hakuro i jestem zadowolona, natomiast Zoeva kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuszą mnie pędzle Zoeva, lubię delikatne włosie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O pędzlach Zoeva krążą same pozytywne opinie, niestety nie mam jeszcze porównania, więc się nie wypowiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako, że jestem laikiem makijażowym to spokojnie myślę, że wystarczą mi spokojnie cienie jakichś podżędnych marek typu te z hebe, albo z ecotools (?) z Rossmanna. ALe nie wykluczam że kiedyś sięgnę po Hakuro. Zoeva nie interesuje mnie, 40 zł za pędzel i już limit raz dwa przekroczony xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te z Hebe z nowej serii podobno są świetne i gdybym miała tę drogerie bliżej to pewnie jakiś byłby już u mnie :D

      Usuń
  6. Bardzo fajny post! Pędzelków do oczu mam na razie tyle, że kolejnych zakupów nie planuję, ale zastanawiam się nad zakupem kilku pędzli do twarzy. Brałam pod uwagę Hakuro, ale już wiem, że dużo lepszym wyborem będzie dla mnie Zoeva. Jakość ich pędzli bardzo mi odpowiada i wolę zainwestować w nie odrobinę więcej niż później żałować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też teraz kupując jakieś pędzle do twarzy sięgnę po Zoevę - Hakuro jest ok, ale np pędzel do pudru nie jest już tak przyjemny ;)

      Usuń
  7. Chętnie bym wypróbowałam pędzli Zoeva

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam ani jednych, ani drugich, ale chciałabym zainwestować w dobre pędzle. Tylko nadal nie wiem w które!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoeva! Jeszcze kuszą mnie Glambrush, ale o ich jakości nie umiem nic powiedzieć :D

      Usuń
  9. Pędzli tych marek jeszcze u siebie nie miałam :) postawiłam na te marki Sephora i Glam - jestem z nich bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam jedne i drugie i pasuję mi każde :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O pędzlach obu marek słyszałam, ale nie mam ich w swojej kolekcji. Ogólnie ostatnio praktycznie w ogóle nie używam pędzli do makijażu, ewentualnie tylko do pudru lub kiedy maluję powieki cieniami, co ma miejsce raz do roku :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam pędzli z Zoevy, a przyznam, że są jednym z moich kosmetycznych marzeń ♥ Mam wszystkie pędzle Hakuro o których wspomniałaś, ten z włosia syntetycznego już ponad 2 lata i każdy z nich sprawdza się super. Skoro Zoeva jest jeszcze lepsza, to kusi tym bardziej :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka