Źródło |
Maseczkę kupujemy w saszetce o pojemności 20 g. Jest ona brązowa i znajdujemy na niej kawałki czekolady. Ma nawet specjalny "chwytacz", dzięki któremu łatwiej jest ją otworzyć. :)
Napisy na maseczce są po angielsku, ale znajdziemy też napisy po polsku, które znajdują się na naklejce. Sposób zapisania składu bardzo mi się podoba - zostały wyróżnione te "dobre" składniki. No same zobaczcie.
Aczkolwiek nie samym opakowaniem bloggerka żyje. Ważne jest także wnętrze. A co tam znajdujemy? Coś, co wygląda jak rozpuszczona, dobra, pyszna, cudowna CZEKOLADA. ♥ A najlepsze jest to, że pachnie jak czekolada. Taka prawdziwa, nie sztuczna/chemiczna. I na dodatek zapach bardzo długo się utrzymuje. Zostawiłam otwarta saszetkę na biurku, brat wchodzi do pokoju i z wyrzutem mówi: "Znowu jesz czekoladę beze mnie? Podziel się! Nie ukryjesz jej, bo czuć to aż na korytarzu". :DA jakie jest działanie? Moja skóra lubi glinki, więc i z tą pozycją się "zaprzyjaźniłam".Oczywiście, jak to mają w zwyczaju robić glinki, maseczka po pewnym czasie zasycha na twarzy. Ja ją trzymałam 15 minut i po tym czasie jeszcze całość nie zaschnęła. Po zmyciu, podczas którego zrobiłam taaaki bajzel w łazience, że szok, cera wyglądała ładniej. Była nawilżona i może oczyszczona. Sam efekt nie utrzymywał się bardzo długo.
Wybaczcie zdjęcie w innym świetle, ale domowe SPA zazwyczaj robię wieczorami. :) |
Lubicie takie pyszne kosmetyki? Miałyście jakąś maseczkę z tej firmy?
Pozdrawiam, Fabryczna. :)
P.S Przypominam o moim rozdaniu, gdzie można wygrać kosmetyki Organique, Bath&Body Works czy woski YC. :)
P.S Przypominam o moim rozdaniu, gdzie można wygrać kosmetyki Organique, Bath&Body Works czy woski YC. :)
Ja lubię robić własną, domową maseczkę z kakao, ładnie wyrównuje koloryt i sprawia, że buźka promienieje :) I nie brudzi tak bardzo, jak Twoja!
OdpowiedzUsuńA jak zrobić taką maseczkę? Masz gdzieś na nią przepis? :)
Usuńo na taką czekoladę to ja się piszę ;)
OdpowiedzUsuńJa też. :D
UsuńBędę musiała jej poszukać. Czekolada to to co kocham nawet jeśli zamiast jeść mam ją nałożyć na twarz :)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, na pewno jest w Naturze, nie wiem jak z innymi drogeriami. :)
Usuńkusisz, ja mam czekoladowy z TBS, ale bywa ZA słodki ;)
OdpowiedzUsuńTa nie jest za słodka, przynajmniej dla mnie. :)
Usuńdla mie takie rozkoszne maseczki nie muszą zbyt działać, ważne , że fajnie relaksują:)
OdpowiedzUsuńOtóż to - masz 100% rację :)
UsuńMiałam te maseczki i czekoladową też, dobrze działają, a zapachy cudowne ;)
OdpowiedzUsuńJaką jeszcze miałaś? Truskawkową?
UsuńZ awokado i orzechem, z minerałami z morza martwego, z zieloną herbatą, ogólnie ze wszystkich maseczek tej firmy byłam zadowolona ;)
UsuńTo dobrze - będę później próbować. :)
UsuńHaha, właśnie dostałam od koleżanki spóźniony prezent urodzinowy, a w środku 4 maseczki tej firmy, od razu sobie z Tobą skojarzyłam :P
UsuńHaha, przypadek? Nie sądzę :D
Usuńzacznę od tego, ze jak przeczytałam tytuł posta na liście czytelniczej to siebie myślę 'Moja Fabryczna? o czym ona pisze?' :D Myślałam że serio będzie o jakiejś diecie cuuud ;D
OdpowiedzUsuńPotem czytam czytam i słuchał piosenki a tam 'na ulicy FABRYCZNEJ...' :DD
Coo to za kolczyki masz na uszach? :D
Dobra to tyle z tego co mówiłam żebym nie zapomniała później :D a teraz konkrety :D
Wiesz co - dalej nie napoczęłam tej truskawkowej maseczki - z tej firmy :D taak dalej mi jej szkoda xd
Nie wiem czy ta czekoladowa maseczka by mi zapachem podpasowała bo zapachy czekolady/wanilii itp. w kosmetykach to u mnie tak średnio podchodzą :D ale wypróbowałabym chętnie tak samo jak inne maseczki tej firmy - tz. o innych zapachach :D Ale troszku (;D) drogie są :P :(
A jeszcze z kosmetyków czekoladowych to mam masło teraz nawet :D
Kocham Cie jak Irlandię :D
Usuńskąd wiesz? wszytskooo popsuuuułaś! :(
UsuńDzięki As za podsunięcie piosenki :D
UsuńYyy, takie fajne perełki dostałam :D
A z jakiej firmy masz masło czekoladowe?
Ja właśnie lubię zapach czekolady, ale nie może być mdły. ;)
To było wyznanie Martyny do mnie :D a nie ;D :**
Usuńja nie wieem od kogo, no nieee wieeem :D
a nie wiem taka angielka na pewno kojarzysz - będzie recenzja o nim :D
wolałabym post o czekoladzie do pożarcia w całości :D uważam, że kosmetyki z czekoladą to marnotrawienie tego dobra ludzkości jakim jest CZEKOLADA! Powinna być za darmo i to w ilościach ogromnych --> wtedy byłabym małą pulchna kuleczką ale za to bardzo szczęśliwą :D
OdpowiedzUsuńDarmowa czekolada = raj! :D
Usuńpo tytule rzeczywiście byłam pewna, że piszesz o jakiejś diecie :P
OdpowiedzUsuńtą maseczkę robiłam mojej siostrze i pachniał cały dom :) a po zmyciu skóra była nawilżona i odżywiona:)
No cóż, nie tym razem. :D
UsuńZapach jest niesamowity to fakt. :)
mmm smakowita :)
OdpowiedzUsuńmuszę jej poszukać ;)
Koniecznie, smakowita. :D
UsuńUuuuuuuuuuu! Chcę chcę chcę!!! :D
OdpowiedzUsuńCzekoladka w mordce i na mordce - toż to raj!
Raj, raj - raz na tydzień można sobie pozwolić. :D
UsuńU mnie nie działa jakoś wybitnie, ale bardzo polubiłam ją za zapach :)
OdpowiedzUsuńDziałanie nie powala, ale zapach rekompensuje wszystko. :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, szczególnie jeśli lubisz czekoladę :)
UsuńUwielbiam maski tej firmy, pomimo ich ceny która no jak na maseczkę do tanich nie należy kupuje je namiętnie, najbardziej jednak przypadła mi do gustu ta z węglem ;)
OdpowiedzUsuńZ węglem? Jaki ma kolor? :)
UsuńWiele razy zastanawiałam się nad zakupem tej maseczki, ale nigdy nie byłam w pełni przekonana. Chętnie spróbuję tej czekoladowej, u mnie w UK podobne ceny, ale często są w promocji łączonej, kup dwie, trzecia gratis :)
OdpowiedzUsuńO, taka promocja to fajna sprawa. :)
UsuńNie miałam ale chyba coraz bardziej chce ją mieć :)
OdpowiedzUsuńMoja chyba dziś wyląduje na policzku, bo wodzi mnie na pokuszenie już od kilku dni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Miałam tę maseczkę w sumie nie pamiętam jakoś szczególnie działania :)
OdpowiedzUsuńJa tobym chyba ciała to zjeść:D Nie wiem czy bym wytrzymała;p
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie w boczki nie pójdzie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladę pod każda postacią :)
OdpowiedzUsuńja za czekoladą jakoś nie szczególnie przepadam, ale co innego by było gdyby była maseczka chipsowa :D
OdpowiedzUsuńMi faza na chipsy przeszła :D Jakie najbardziej lubisz?
Usuńnie powiem skusiłaś mnie tytułem, a tu niestety nie ma diety cud;p
OdpowiedzUsuńbo kocham słodycze!!
Haha, tytuł miał przyciągnąć :D
UsuńNie mialam zadnej maseczki z tej firmy, a takie pyszne kosmyteki bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńJa również lubię smaczne kosmetyki. :)
UsuńNie miałam maseczki z tej firmy, ale te opakowania są bardzo kuszące:) Skład fajny, być może kiedyś spróbuje. Na ile wystarczyła Ci jedna saszetka?
OdpowiedzUsuńMi na jeden raz, ale pewnie na dwa też by starczyła. :)
Usuńbardzo lubię maseczki czekoladowe jak i samą czekoladę :D,ale tej jeszcze nie miałam. bardzo ładna szata graficzna bloga,a dodatkowo bardzo sympatycznie tu u Ciebie, więc obserwuję i w wolnej chwili zapraszam o siebie jeśli masz ochotę :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńMmmm <3 czekoladowa maseczka to coś dla mnie !
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić jakąś maseczkę z tej firmy :*
:)
UsuńZachęciłaś mnie do zakupu! Muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńHaha :D Wypłata nadchodzi :D
UsuńO proszę Nie widziałam nigdy takich maseczek w Naturze, a chętnie położyłabym czekoladę na twarz :D Muszę jej poszukać :)
OdpowiedzUsuńW Naturze mają ogromny wybór różnych maseczek do twarzy. :)
UsuńJakkolwiek by to nie zabrzmiało, pierwsza myśl jak zobaczyłam Twój policzek z maseczką - " zlizałabym" :D
OdpowiedzUsuńA uwierz, że próbowałam ją zlizać - nie była dobra :D
UsuńW UK można tanio kupić maseczki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie Monnie pisała też o promocjach. :)
UsuńTeż mam jakąś maseczkę czekoladową w domu, ale jakoś się nie mogę zebrać do jej wypróbowania.:)
OdpowiedzUsuńNa to trzeba mieć “humor“ :)
UsuńAch a ja akurat wcinam czekoladę i już myślałam że po przeczytaniu postu moje wyrzuty sumienia ze tyle jej jem będą mniejsze ;p hmmm będę za kilka dni w drogerii Natura to ich poszukam i zobaczę co tam mają odnośnie tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńWczoraj widziałam, że nadal w Naturze jest w promocji. :)
UsuńMiałam tą czekoladkę :) fantastyczny zapach - nie powiem, zaintrygował mnie tytuł posta :D
OdpowiedzUsuńTytuł posta miał zaintrygować- udało mi się :D
UsuńKurcze chciałabym ją kiedyś wypróbować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
myślę, że nawet dla samego zapachu warto się na nią skusić:)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu warto, warto - głównie dla niego kupiłam ten produkt. :)
UsuńO tak,kocham tego typu słodkie kosmetyki *.*
OdpowiedzUsuńMe too :D
UsuńObawiam się, że ta maseczka mogłaby we mnie obudzić pokłady niezmierzonego apetytu na czekoladę. Który akurat mam zawsze, ale czasem jest uśpiony :D
OdpowiedzUsuńA tak poważnie, to fajnie, wygląda i takie kosmetyki zawsze mnie ciekawią :)
O, pierwsze zdanie jakże trafne. :)
Usuńpielęgnacja i czekolada w jednym? cudo! :)
OdpowiedzUsuńPopieram przedmówczynię! :]
UsuńAż żal mi tyłeczek ściska, że ominęłam je z miną zadufanej w sobie panienki, teraz muszę się im baczniej przyjrzeć :]
Zgadzaćm się z Wami w 100% :)
Usuńmyślę, że pachnie zniewalająco ;) jestem też ciekawa wersji biała czekolada ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńJa też - może uda mi się ją znalezc :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz u mnie:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam.. nie.. KOCHAM czekoladę w praktycznie każdej postaci, więc nie wiem, czy bym oparła się pokusie:D
Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Również kocham czekoladę - lizaki czekoladowe są świetne :D
UsuńA Ty 'my dear' pokazuj kolekcje lakierów a nie bimbasz sobie :DD ;*
OdpowiedzUsuńNie bimbam sobie, tylko poszerzam swoją wiedzę. :P
UsuńNigdy nie miałam maseczek 'czekoladowych'. Kuszą mnie do swojego kupna, ale zazwyczaj jak jestem w drogerii to są one wykupione :(
OdpowiedzUsuńU mnie wisi ich dużo. :)
UsuńMam "fazę" na białą czekoladę i już trochę za duży nadmiar gramów na udach więc idealnie się składa :D Tak w ogóle to fajny brat :D
OdpowiedzUsuńNo ba, brat fajny :D Uwielbia ze mną otwierać wszelakie paczki. :D
Usuń