wtorek, 12 stycznia 2016

Kosmetyczni ulubieńcy 2015 roku ---> kolorówka

Heeej! :)
Rok 2015 skończył się kilka dni temu, więc aby go podsumować przez styczeń mam w planach dodać wpisy, które zawierałyby różne zestawienia/rankingi związane z kosmetykami, książkami, filmami, muzyką czy po prostu wydarzeniami z mojego życia. :) Mam nadzieję, że się wyrobię, a dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z moimi hitami z kolorówki.  :)
W 2015 roku w porównaniu do 2014 sięgnęłam po więcej produktów z paru przyczyn. Pewnie główną, taką najważniejszą, było wesele, gdzie mogłam trochę zaszaleć i dzięki temu w mojej kosmetyczce zagościłam wiele produktów. :D Przede wszystkim chciałam zadbać o podkreślenie brwi. Z początku używałam cieni Catrice (dalej po nie sięgam, ale zdecydowanie rzadziej), lecz w październiku przerzuciłam się na sławną kredkę do brwi z tej samej firmy w kolorze 030 Brow-n-eyed. Jest genialna! Szybko i dość łatwo mogę nadać kolor i jakiś kształt swoim brwiom (nie jestem mistrzem), które naturalne są dość długie, ale jednocześnie mają pojedyncze luki, gdzie przydałoby się dorysować co nieco. Kolor jest idealny, a jej cena wcale nie zwala z nóg. :D Za swoją zapłaciłam 10 zł w promocji. :)
Skoro mamy już podkreślone brwi to warto by coś zrobić z rzęsami, które w moim przypadku są krótkie, lecz ciemne (brązowe w zasadzie :D Czarny to nie jest), ale co jakiś czas zdarzają się pewne "ubytki", przerwy. W 2015 roku moje serce podbił tusz L'oreal Volume Milion Lashes So Couture, o którym pisałam tutaj. Efekt u mnie nie jest jakiś spektakularny, ale od tego typu produktów oczekuję dobrego rozdzielenia rzęs i w miarę naturalnego wyglądu, a nie teatralnego efektu czy owadzich nóżek. Ważne też, by cały dzień "siedział" na rzęsach, nigdzie się nie osypywał czy odbijał. Ten spełnia wszystkie te warunki, więc bardzo się polubiliśmy, choć od niedawna używam czegoś innego, co może go zdetronizować, ale na razie ciiii. :D
P.S Jeśli chodzi o cienie to namiętnie używam dwóch gagatków z Inglota - cielistego oraz tzw. kawy z mlekiem.
Od kiedy pamiętam pod oczami zawsze miałam widoczne zasinienia i żyłki, które z czasem postanowiłam zakrywać korektorem pod oczy, choć zdarzają się dni, kiedy tego nie robię (bo czasami jest dobrze! :D). Przez chyba cały rok non-stop używałam Maybelline Affinitone nr 2 - kremowy, średnio kryjący i przede wszystkim niezbyt ciężki korektor. :) Nie zbiera się w jakiś pustych załamaniach, nie ciemnieje, po prostu ideał. :) Fakt faktem, jak już wspomniałam, nie kryje super ekstra, ale na moje potrzeby jest wystarczający. :) Aż wstyd, ze jeszcze nie robiłam jego recenzji, skoro zużywam już 2 opakowanie. :D
 W tym roku znalazłam chyba swój puder idealny nr2. :D Jak wiecie do tej pory uwielbiałam używać matującego pudru Sensique, lecz na którejś rossmannowej promocji sięgnęłam po Manhattan Clearface compact powder i przepadłam. To coś jak ulepszona wersja Sensique, bo przede wszystkim zapewnia minimalne krycie, które wystarcza na ujednolicenie kolorytu skóry. :) Mat trzyma przyzwoicie i nie ciemnieje. :) Nie daje też efektu płaskiego matu, wygląda całkiem naturalnie, lecz jest minimalnie bardziej widoczny od Sensique. ;)
 Kolejnym pudrem, który genialnie sprawdza się na różne imprezy czy ważniejsze wyjścia jest Pierre Rene i jego puder ryżowy. Kupiłam go z polecenia Joko i jestem oczarowana! Nigdy nic nie zapewniało matu na twarzy tak długo, jak ten produkt,a dodatkowo świetnie przedłuża trwałość podkładu czy innych produktów, które nakładałam wcześniej. Nie wiem, czy przy dłuższym używaniu  nie wysuszałby cery, ale ja go traktuję jako kosmetyk do zadań specjalnych. Dzięki Joko za polecenie! :D
 Dobra, mamy korektor, puder to i podkład by się przydał. Latem często sięgałam po Rimmel Lasting Finish Nude, lecz na jesień, zimę chciałam coś bardziej nawilżającego i mniej kryjącego. Po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii w listopadzie postanowiłam "szarpnąć się" (:D) na Bourjois Healthy Mix w kolorze 51 i stwierdzam, że to najlepszy wybór, jakiego mogłam dokonać! :D Kolor idealny, krycie takie jak oczekiwałam, czyli normalne w kierunku słabego, lecz dla mnie wystarczające. :) Dodatkowo, na co liczyłam najbardziej, podkład lekko nawilża i nie podkreśla suchych skórek (przynajmniej na razie). Z takich mniej ważnych rzeczy muszę koniecznie wspomnieć o pięknym zapachu :D
 A teraz czas na moją ULUBIONĄ część kolorówki, czyli USTA! W tym roku ograniczyłam się do wyboru TYLKO TOP TOP 2, aby zbytnio nie przedłużać, a i późno się robi (poniedziałek, 22:30 :D).
Latem maniakalnie używałam kredek do ust z Bourjois w dwóch kolorach - 03 Orange Punch oraz Fuchsia Libre. Ta pierwsza idealnie sprawdzała się na co dzień, ale po fuksję równie chętnie sięgałam. :) Żadna z nich nie wysuszała ust, fuksja trzyma się minimalnie dłużej ze względu na swój wyrazistszy kolor. :) Więcej możecie poczytać o nich tutaj.
Kolejnym moim hitem z tej kategorii zostały matowe pomadki z Golden Rose. Posiadam dwa kolory: 02, który otrzymałam w zeszłe Święta od Fram (:*) oraz 12, który kupiłam na początku grudnia z myślą o okresie bożonarodzeniowym. :) Czym te szminki mnie urzekły? Przede wszystkim są niezwykle kremowe i genialnie suną po ustach. Bardzo komfortowo się je nosi, nie wylewają się poza kontur ust. Wytrzymują względnie długo i równomiernie się zjadają. Chyba przygotuję dla Was ich dokładniejszą recenzję, bo zakochałam się w tych kolorach i samych pomadkach - przede wszystkim hit zimy! :D

I tak oto przedstawiłam Wam  moje kolorówkowe hity 2015 roku, których było naprawdę bardzo dużo. Pielęgnacja zapowiada się na jeszcze obszerniejszą, ale postaram się również ograniczyć do top-topu, by Was nie zanudzić przypadkiem. :P
Czy znacie któryś z tych kosmetyków? Czy Wasze opinie pokrywają się z moim czy może wręcz przeciwnie - to dla Was kompletne niewypały? :) 
Pozdrawiam późną porą,
Fabryczna :D

23 komentarze :

  1. Wybrałaś ulubieńców, które u mnie są ok, ale nie są u mnie wśród najlepszych :D oprócz velvet matte :P pudrów i color boost nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie poznałam jeszcze Twoich ulubieńców. :D

      Usuń
  2. Z Twoich ulubieńców nic nie miałam, więc się nie wypowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, ze znalazlas swoich ulubiencow :) U mnie z kolei maskara Milion Lashes kompletnie sie nie spisala, za to ten puder Maybelline uwielbiam i ja i moja corka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie miałam z Twoich ulubieńców, chociaż pomadki z Golden Rose bardzo mnie ciekawią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię korektor Affinitone :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też bardzo lubię kredkę do brwi Catrice, natomiast podkład Bourjois nie był u mnie najlepszym wyborem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach dziękuję za tę wspominkę :D Cieszę się, że puder Ci się spodobał, ja też go uwielbiam, wiem że się pyli strasznie przy nakładaniu, ale to jest do opanowania. Teraz sporo używam też pudru Bell HD jest prasowany, transparentny, ale nie ryżowy. Powiem Ci, że podobnie się zachowuje, choć nie jest tak świetny jak ten ryżowy z Pierre Rene, ale może być dobrym tańszym zamiennikiem. :)
    Podkład z Bourjouis też uwielbiam, używam go ciągle.
    I zamówiłam właśnie wczoraj jedną pomadkę GR matową, numerek 07, mam nadzieję, że będzie fajna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, pyli się dość mocno,a do tego ma zapach, co niektórych może odrzucać. ;)
      Bell dostępny jest w Biedronce, prawda? :)
      Ładna, niech Ci się dobrze nosi! :D

      Usuń
    2. Jest dostępny w biedrze :)

      Usuń
  8. zestawienie z filmami ładnie proszę :)
    Z kosmetyków nic nie znam więc wszystko bym chciała :D Ale tusz, puder PR i korektor od dawna są na mej liście.
    Ciekawią mnie kolory pomadek więc poproszę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się opublikować, ale wiesz, że ja jakimś maniakiem kina nie jestem. :D

      Usuń
    2. Połącz z książkami i piosenkami :) Proszę bardzo :D

      Usuń
  9. Mam od niedawna ten tusz do rzęs z Loreala :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O to muszę obkupić się w tę kredkę do brwi, skoro jest taka super :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomadki GR kuszą mnie od dawna! Wybrałam sobie już dwa kolory, ale nie mogę się zdecydować na jeden :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz. :) Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz u siebie na blogu :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz na dłużej!

Etykiety

-40% -49% #100happydays 20 twarzy... AA akcja Alterra Alverde ankieta astor Avon Babydream back to school Balea bardzo dobry Bath&Body Works baza pod cienie baza pod makijaż baza pod tusz BeautyBlender Bell Benefit Biedronka Bielenda Biolaven Organic Bioliq Biotanic bitwa Blistex blogerka kosmetyczna błyszczyki Boti Bourjois Boże Narodzenie bubel bzdety CandA Carmex Catrice Cetaphil cienie do powiek cień w kremie Cleanic Color Tattoo coś innego Czas Żniw Cztery Pory roku Czytelniczy zakamarek książkowy debiut demakijaż denko Dermika deser dłonie DM Dove dwufazowiec dzieciństwo Dzień babci i dziadka Dzień Dziecka ekobieca ekstrakt z banana emulsja EOS Epikbox Essence Eveline Evree Facebook Farmona FC Bayern film filmiki Fusswohl Garnier gazetka gąbeczka do makijażu genialny Gliceryna Golden Rose Green Pharmacy Hakuro HandM Healthy Mix hebe hydrolizat keratyny Hypoallergenic I<3Makeup idealny na lato informacja Inglot inne inne blogi Isana jedzenie Joannna John Green Joko kakao Kamill kamuflaż kino Kobo kolorówka korektor kosmetyczka kotek kredka do ust krem do rąk krem do stóp krem do twarzy krem pod oczy krzywe paznokcie lepiej nie patrzeć książka książka czy film kultura KWC L'biotica l'oreal lakier do paznokci Lirene lista lotion Lovely małe co nieco małe informacje Manhattan Marion maseczka masełka maska maska własnej roboty masło maxfactor Maybelline mgiełki Mikołajki mini-recenzje minti shop. Zoeva Miss Selene Miss Sporty Mizon mleczko pszczele Montagne Jeunesse mój pierwszy raz mus do ciała muzyka My Secret nagrody najlepsi z najlepszych Nakręćmy się na wiosnę Natura Natura Siberica nic Niebanalne podsumowanie Nivea nowa kolekcja nowe książki nowy wygląd o mnie odkrycie roku odżywka odżywka do rzęs odżywka w sprayu olejek olejek do włosów ołtfit Organic Shop Organique Oriflame Original Source Orly Orsay OSZUSTKA P2 Pantene paznokcie Paznokciowy Team peeling Pepco Perfecta pędzle pianka do mycia ciała piaskowy pielęgnacja pielęgnacja twarzy pielęgnacja włosów Pierre Rene Pilomax płyn micelarny po raz drugi Podaruj Paczkę podkład podsumowanie pomadka porównanie postanowienie powitanie Poznaj Fabryczną! prawie debiut prezent promocja promocje przesyłki puder recenzja recenzja książki rimmel Rival de Loop Rossmann rozdanie rozświetlacz różne sally hansen Samantha Shannon saszetka Schauma Sekret Urody Sensique Serum siemię lniane słodycze Soraya stopy Super-Pharm Synergen szablon szampon szminka Święta Tag taka radość że hoho tanie a dobre The Body Shop The Sims 4 The Versatile Blogger Tkmaxx Tołpa ToniandGuy tonik tort tusz do rzęs Tutti Frutti twarz ubrania ulubieńcy roku ulubiona książka ulubione blogi ulubiony produkt Under20 urodziny Wet N Wild Wibo włosowe zdjęcia włosy wow zdążyłam na czas wszystko co lubię wycofywane produkty wygrana wyniki wysuszacz do paznokci/lakieru wyzwanie wzorek Yoskine YouTube Yves Rocher z życia wzięte zabawy zakupy zapowiedź zdobienie zestawienie Ziaja Zoeva żel do mycia twarzy żel pod prysznic życzenia
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka