Ufff, oceny wystawione. Teraz tylko chodzę na próby zakończenia roku szkolnego, bo jak zawsze (od 4 kl. szkoły podstawowej) mówię wiersz. Ale źle nie jest, mam aż 10 dni na nauczenie się go. W chwili relaksu, a właściwie nudy, postanowiłam zadbać o swoją skórę. A od czego najlepiej zacząć wieczorny seans pielęgnacyjny? Od peelingu. Tym razem postawiłam na Perfectę, peeling drobnoziarnisty.
Saszetka mieści 10 ml produktu, który na pewno wystarczy na 2 razy, ale ja zużyłam całość za pierwszym razem. Produkt zawiera minerały morskie i krzemionkę. Przeznaczony jest do cery normalnej oraz suchej. Zdobył odznaczenie Kosmetyk Wszech Czasów na portalu Wizaż.pl. Jest również dostępny w tubkach, ale niestety tej wersji nigdzie nie widziałam. :(
Obietnice producenta oraz porady co do stosowania owego specyfiku.
Konsystencja jest dość rzadka, ale w jej wnętrzu zatopionych jest pełno malutkich drobinek, które porządnie ścierają. Są dość mocne i pierwsze wrażenie po rozmasowaniu peelingu na twarzy było mnie więcej takie: "OoooO, co za zdzierak! Nawet Synergen był delikatniejszy". Czuć, że zdziera! Jeśli to jest ta wersja "delikatniejsza" to zastanawiam się jak wygląda ta "mocniejsza". No chyba, że to ja tak mocno trę, wszystko możliwe. :D
Po użyciu skóra jest gładka i idealnie przygotowana do dalszych zabiegów.
Peeling kosztuje ok. 1,70 zł, można dostać go w większości drogerii. Na pewno jest to produkt wart polecenia, więc kto go jeszcze nie wypróbował to niech sięgnie po niego czym prędzej! :)
Przyznać się, kto używał wersji gruboziarnistej? Jak wrażenia?
Pozdrawiam, Fabryczna :*
jesli taki z niego zdzierak to moja wrażliwa bużka nie chce miec z nim nic do czynienia :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakupiłam wersję gruboziarnistą i jakoś nie powaliła mnie na kolana grubością ziaren ^^ Albo miałam dziwny egzemplarz, albo ja jestem jakaś spaczona :D
OdpowiedzUsuńA co do egzaminu - chyba poszło mi nawet nieźle ;) Chociaż moja prowadząca ocenia dość specyficznie - każde pytanie to osobna ocena. Jak masz jedną 2 to i tak nie zaliczasz egzaminu :(
też wolę stosować coś delikatniejszego jeśli chodzi o buzię , a reszta ciała to kawowy peeling stosuje ;)
OdpowiedzUsuńNa twarz stosuje głównie peeling enzymatyczny lub drobnoziarnisty.
OdpowiedzUsuńA dla mnie jest idealny :D
OdpowiedzUsuńnei znam tego peelingu w ogole, jednak zaciekawiłaś mnie. jak go zobaczę gdzieś to sobie kupię:)
OdpowiedzUsuńMiałam go i często do niego wracam, ale wolę tubki :)
OdpowiedzUsuńLubiłam ten olejek, ale po prostu mojej mamie, aż tak się spodobał, że mi zakosiła XD
UsuńZrobię w czwartek! Obiecuję :D Bo jutro muszę o współpracach napisać, w piątek kolejne pazurki, a w sobote podsumowanie ich, jeszcze muszę między to wrzucić o czerwcowym glossy i shiny :O
I jak ja mam to ogarnąć :(:(
Współpraca z Fitomed i BeautyEver :p
UsuńGlossy dostałam na pół roku jako prezent :3 a Shiny kwietniowe tak mi się spodobało, że co jakiś czas zamawiam, nie zawsze :p
Glossy mnie pozytywnie zaskoczyło, ale Shiny jak na urodzinowe nie powaliło, ale sama zawartość jest ok :) Kwietniowe było o wiele lepsze :D
UsuńNiestety dermatolog i kosmetyczka zakazały mi używac takich peelingów :(
OdpowiedzUsuńnie miałam go nigdy, lubię ostre peelingi
OdpowiedzUsuńJa takie próbki zawsze na raz zużywam :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię i często po niego sięgam :-)gruboziarnistego jeszcze nie miałam ...
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję i faktycznie dość mocny, ciekawe jaki jest gruboziarnisty .. muszę go spróbować .
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale w takim razie musze spróbować ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie koniecznie się podziel spostrzeżeniami i rezultatami a ja muszę poczekac az skończy mi sie tusz jakiś :)
OdpowiedzUsuńI czekam na zdjęcia z balu :)
Nie miałam okazji testować, ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sprobuje:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie solidne zdzieraki :))
OdpowiedzUsuńLubię zdzieraczki :) choć delikatnym też nie pogardzę, ale tego tego nie miałam. Choć dałaś mi jakiś obraz porównując go do Synergenu, który swoją drogą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmam ten peeling, nawet dwa.. chłopak mi kupił, ale nie używałam ;x
OdpowiedzUsuńoo fajnie- mam go- ciekawe od kogo?;P
OdpowiedzUsuńdasz radę:* też zawsze mówiłam wiersze począwszy od 1 klas podstawówki po 3 gim- w LO już się nie pchałam:P
ooo to super- też lubiłam bardzo próby- zwalnianie z lekcji:P
Usuńw takim razie czekam :)
OdpowiedzUsuńa chociaż sukienkę byś pokazała :P
Bardzo mocnym zdzierakiem jest peeling morelowy s Soraya ja jestem po prostu w szoku :) A ogólnie ja lubię pełnowymiarowe kosmetyki i racze saszetek nie zakupuję :)
OdpowiedzUsuńCzyli masz zdolności recytatorskie... ? No to gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie stosowałam i nie zwróciłam uwagi czy wystepuje gdzieś w tubkach ;)
OdpowiedzUsuńNietsty takie zdzieraki nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
uwielbiam ździeraki, ale nie przesadne żylety:D ..jednak ten czuje że przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńUżywałam i tego i tego, zdecydowanie tej jest delikatniejszy. Trochę odrzuca mnie zapach...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie peelingi;p
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale już go lubię :D
OdpowiedzUsuńDla mnie on jest dobry, a gruboziarnisty jest taki ostry, że już go nie kupię.
OdpowiedzUsuń